20.09.2018

Boże spojrzenie

Miłość popchnęła go do biegu dla Ewangelii. A Bóg nie tylko przebaczył, ale uczynił go narzędziem łaski...

Jestem bowiem najmniejszy ze wszystkich apostołów i niegodzien zwać się apostołem, bo prześladowałem Kościół Boży. Lecz za łaską Boga jestem tym, czym jestem, a dana mi łaska Jego nie okazała się daremna - pisze św. Paweł.

Boże miłosierdzie, które nie patrzy na wielkość zła, ale na wiarę i miłość człowieka. Nie gorszy się, nie oburza, nigdy nie przekreśla, ale mówi: twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju. Odpuszczone są twoje grzechy. Wszystkie, bez wyjątku, bez wytykania palcem, bez oglądania jednego po drugim i rozważania, czy któryś czasem nie przeważył szali... Choćby wasze grzechy były jak szkarłat, nad śnieg wybieleją - wołał przed wiekami Izajasz.

Szaweł, pochwycony w biegu, zrozumiał zło, które czynił. Zrozumiał też, że darmo mu przebaczono i tym bardziej umiłował. Miłość popchnęła go do biegu dla Ewangelii. A Bóg nie tylko przebaczył, ale uczynił go narzędziem łaski dla Kościoła i świata.

Nauczyć się Bożego spojrzenia na drugiego człowieka. I nie tylko na drugiego, ale i na siebie samego. Tylko ono jest w stanie przemienić.