11.10.2018

Natrętna modlitwa

Zanim Boga o cokolwiek poproszę, On już wie, czego mi potrzeba. A jednak chce, bym Mu o tym mówiła.

Umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, to o ileż bardziej Ojciec z nieba udzieli Ducha Świętego tym, którzy Go proszą Łk 11

Coraz częściej w mojej pracy spotykam się z postawą egoizmu, roszczenia i pretensji o wszystko. Zanika umiejętność proszenia, cierpliwości i przyjmowania odmowy. Ludzie stawiają żądania i nie przyjmują, że coś jest nie po ich myśli. Ważnym jest, by wychowując zaszczepiać także umiejętność proszenia. Ktoś, kto prosi wytrwale, uczy się pokory. Uznaje, że nie wszystko jest w stanie zrobić sam, że potrzeba wysiłku i cierpliwości, by coś otrzymać, ale również umieć zaakceptować odmowę.

Zanim Boga o cokolwiek poproszę, On już wie, czego mi potrzeba. A jednak chce, bym Mu o tym mówiła. Prośba pomaga kształtować postawę ufności i zawierzenia. Przede wszystkim uczy pokory, a także buduje więź z Bogiem. On zawsze z miłością mnie wysłuchuje i chce dla mnie jak najlepiej. Jezus dziś zachęca do pewnego rodzaju natręctwa w modlitwie. Zachęca do wytrwałej modlitwy. Uznania, że niekoniecznie od razu muszę otrzymać to, o co proszę. Bóg może mi tego w ogóle nie dać, albo otrzymam to później, w najlepszym dla mnie czasie. On widząc dalej niż ja wie, że to może mnie oddalić od Niego, zniszczyć mnie, albo sprawić, że popadnę w większe grzechy. Czy w takiej chwili potrafię Mu nadal ufać i prosić Go?

 

Magdalena Kania Magdalena Kania - "Zamiast"