31.01.2019

Światełko z nieba

To pielgrzymująca na ziemi wspólnota potrzebuje światła, nadziei, modlitwy świętych.

Niebo nie potrzebuje ludzkiego światła. „Jego lampą jest Baranek”. Niebo nie potrzebuje nadziei. Jest spełnieniem wszystkich obietnic. Niebo nie potrzebuje naszych modlitw. Modlitwy świętych, niczym „dym z kadzideł”, wznoszą się przed tronem i przed Barankiem, obejmując wspólnotę pielgrzymującą na ziemi. To ona potrzebuje światła, nadziei, modlitwy świętych.

Chrześcijanin nie wysyła światła do nieba. On je z nieba przyjmuje, by – jak księżyc – odbijać blask. Karmi się płynącą z góry nadzieją, odnajdując wzór w życiu tych, którzy nas poprzedzili. Krzepi się ich modlitwą i przykładem. Dlatego jest znakiem zbliżającego się dnia. Świecznikiem, na którym Bóg ustawił swoje światło.