23.12.2019

Głośniej, proszę!

Sakramenty mamy możliwość otrzymać tuż za rogiem. A jednak otwieramy usta nie po to, by błogosławić Boga. Mówimy nie z powodu wiary.

Zachariasz zaczyna głosić wielkie dzieła Boże, kiedy spełniają się na jego oczach: rozwiązuje mu się język i otwierają usta. Jak blado na tym tle my wypadamy: niemi w obliczu tak wielu słów Bożych, znaków obecności, realności łaski.

Dane nam jest słuchać tak wielu świadków. Z łatwością możemy zanurzyć się w świecie Biblii. Sakramenty mamy możliwość otrzymać tuż za rogiem. A jednak otwieramy usta nie po to, by błogosławić Boga. Mówimy nie z powodu wiary.

A przecież doskonale rozumiemy to, o co inni pytają nas na migi: że tylko spełniając wolę Boga, odzyskamy należne nam miejsce we wspólnocie, tylko dzięki temu mocy nabierze nasz głos…

Myśl dnia

„(…) gdy sprawujemy ofiarę Baranka, uczestniczymy w liturgii niebiańskiej i jednoczymy się z niezliczonym tłumem, który woła: «Zbawienie w Bogu naszym, Zasiadającym na tronie i w Baranku» (Ap 7,10)” (EdE 19).