21.12.2021

Pieśń

Jest czymś żywym, energetycznym – potrafi ożywić to, co w naszej postawie duchowej wydaje się zamarłe lub skarlałe.

Jesteśmy wezwani do śpiewania nowej pieśni, do wygrywania Bogu własnej melodii. Mnogość „instrumentów” i sposobów jest tu imponująca. Od tego najprostszego – wychwalania Boga własnym śpiewem, jak kto potrafi, przy tylu okazjach; aż po wszelkie dzieła, które Bogu oddają chwałę jako działającemu z mocą – tak jak zrobiła to Maryja, idąc do Elżbiety.

Pieśń jest czymś żywym, energetycznym – potrafi ożywić to, co w naszej postawie duchowej wydaje się zamarłe lub skarlałe. Pieśń wypływa z wnętrza, ogłasza to, co nienazwane, osłonięte tajemnicą. Kiedy czasem nie wiemy, jak zareagować na któreś z Bożych słów, na to, co nam się w życiu przydarza – przyda się taka Maryjna postawa zrobienia czegoś, na co jest czas właśnie teraz, nie wcześniej, ani nie potem (opieka nad ciężarną krewną jest tu dobrym przykładem).

Franciszek, Gaudete et exsultatae, 122

Bycie chrześcijanami jest „radością w Duchu Świętym” (Rz 14, 17), gdyż „miłość miłosierdzia koniecznie podąża za radością, ponieważ każdy kochanek raduje się w jedności z ukochanym [...] Stąd konsekwencją miłości jest radość”. Otrzymaliśmy piękno Jego słowa i przyjęliśmy je „pośród wielkiego ucisku, z radością Ducha Świętego” (1Tes 1, 6). Jeśli pozwolimy Panu, by wydobył nas z naszej skorupy i przemienił nasze życie, wtedy będziemy mogli wypełnić to, o co prosił św. Paweł: „Radujcie się zawsze w Panu; jeszcze raz powtarzam: radujcie się!” (Flp 4, 4).