Czytam w "Wyborczej" relację z Austrii i ogarnia mnie przerażenie: czy kler naprawdę tak się tam stoczył? "Założyciele Inicjatywy chcą rewolucji. Domagają się zniesienia celibatu i wyświęcania na księży kobiet. Chcą pozwolić świeckim na wygłaszanie kazań podczas mszy i udzielanie komunii rozwodnikom żyjącym w nowym związku. Protestowali też przeciwko zgodzie papieża na odprawianie mszy według tzw. rytu trydenckiego, czyli tak jak odprawiano je przed Soborem Watykańskim II?
Ihs, zgadzam się z Tobą np. w mojej parafii tak właśnie jest (oczywiście nie chcę przesadzać)ale sami ludzie którzy są luźno związani z parafią przyznają, że po takiej pięknej Mszy św. aż chce się wierzyć. A jeśli chodzi o śpiew to dla mnie najlepszy jest chór Marco Frisiny
Ihs, zgadzam się z Tobą np. w mojej parafii tak właśnie jest (oczywiście nie chcę przesadzać)ale sami ludzie którzy są luźno związani z parafią przyznają, że po takiej pięknej Mszy św. aż chce się wierzyć. A jeśli chodzi o śpiew to dla mnie najlepszy jest chór Marco Frisiny