Piękne to święto, cieszę się z niego jako ksiądz. Jednakże i tu wyzwanie dla nas: jak przy okazji tego święta mówić o kaplanstwie sakramentalnym, hierarchicznym, jak mówić o powszechnym kapłaństwa ludu Bożego (pominiętym w Roku Kaplańskim) i jak o tym, że w Kościele katolickim jest jeden Kapłan - Pan Jezus. Jest to pole do działania. Polecam książkę bpa Kiernikowskiego "Powołani i posłani".
Bp. Kiernikowski ma dość specyficzna pobożność. Jest gorliwym zwolennikiem i propagatorem Neokatechumenatu. Ja bym polecał coś bardziej klasycznego, powiedzmy katolickiego.
Opera Omnia T. XII - Głosiciele Słowa i słudzy waszej radości - Joseph Ratzinger
"Tom składa się z trzech głównych części. Pierwsza jest w swej istocie dogmatyczna. Przedstawia teologię sakramentu święceń, ukazuje istotę kapłaństwa, kreśli genezę sacramentum ordinis, rozważa ujęcie Ofiary i kapłaństwa Chrystusa, a także przybliża obszerną teologię urzędu biskupa, teologię prezbiteratu i sprawę kształcenia kapłanów..."
To nie ma znaczenia jaką "pobożność" kto reprezentuje. Ważne jest to, czy ten sposób myślenia i mówienia jest zgodny z duchem Ewangelii. To znaczy, że coś jest katolickie. Używanie jezyka teologii dogmatycznej nie czyni czegoś " bardziej katolickim"... A Ratzinger? Pisze fascynujaco o posłudze i łasce, jaką jest kapłaństwo, odchodząc od mówienia o władzy i godności kapłańskiej...
Hobbit2000,popieram!Dobrze by było,gdybyśmy my,świeccy,częściej uświadamiali sobie,że uczestniczymy w powszechnym kapłaństwie.Wbrew niektórym ,w Kościele jest kapłaństwo kobiet.Do składania duchowych ofiar wezwany jest każdy ochrzczony.
Cieszy fakt! Święto ku czci Chrystusa jest super. Zastanawiam się tylko, czy nie lepiej było je ustanowić na zakończenie Oktawy Bożego Ciała, wtedy uczestniczyłoby więcej wiernych
Mam nadzieję,że Episkopat szybko dojdzie do porozumienia z rządem i już w przyszłym roku będzie to kolejny dzień wolny od pracy,bo przecież trudno obchodzić takie święto w zwykłym dniu roboczym.
Uważam Gargamelu, że tych świąt kościelnych wolnych od pracy jest stanowczo za mało, zaś Polska śpi na pieniądzach, mamy zerowe bezrobocie, sprzedajemy gaz i ropę na zewnątrz, Kościół nam dokłada miliardy złotówek, zaś miliony emerytów za sowite świadczenia rozjeżdża się po świecie aby na stare lata poznać inne kultury i... w ogóle. No przecież 90% mamy ochrzczonych katolików i im szczególnie należy.
Czytając takie brednie jakie pisze "Gargamel" dochodze do wniosku że w naszym kraju/społeczenstwie zaczyna panować wtrórny analfabetyzm. Jasno w komunikacie pisze, że biskupi nie będą domagać się dnia wolnego. Jest wyjaśnione dla nie wtajemniczonych że to w randze święta a nie uroczystości. Irytujące to jest, że 90% katolików w społeczeństwie, a podstaw nie znają, nie odróżniają hierarhii świąt - no ale cóż dziwić się powiedz komu że jest "Uroczystość Narodzenia Pańskiego" lub "Uroczystość Zmartwychwstania" to cię wyśmieje i powie że to przecież "Gwiazda" i "święcenie jaj" no co niektóry będzie się upierał że to najwyżej "święta".
"Kael", ja pochodzę z wiejskiej parafii i co tydzień ksiądz w ogłoszeniach podaje jakie na dany tydzień przypadają "Wspomnienia", "święta", "uroczystości".
Z takim zwyczajem w ogłoszeniach w większości parafii się spotkałem, więc będę tu bronił księży.
U naszej diecezji obecnie są tzw. "Katechezy niedzielne" podobnie jak kilka lat temu było to w diecezji płockiej. Dla nie w temacie - wyjaśnienie prawd wiary na podstawie Katechizmu Kościoła Katolickiego. I owszem ludzie słuchają tego co tydzień - efekt taki że po wyjściu z kościoła nie wiedzą nawet jaki był "temat katechezy".
Piszesz, że "jeśli sam się tematem nie interesuje" - no właśnie chciałoby się skomentować tylko "NIE INTERESUJE", więc skoro o czymś ktoś taki jak przedmówca "Gargamel" nie ma pojęcia to niech nie zabiera głosu bo się tylko kompromituje.
Dodam jeszcze, że każdy powinien dążyć do zgłębiania wiedzy w zakresie tego w co się wierzy. Posłużę się prozaicznym przykładem: jeśli jakaś dziewczyna kocha chłopaka to czyż nie chce go poznać z każdym dniem dokładniej? Potem po ślubie czy też nie stara się codziennie odkryć coś nowego w nim? Więc czy te reguły nie obowiązują w kierunku do Boga, którego winniśmy z przykazaniem miłości bliźniego Kochać najpełniej?
A są ku temu możliwości - choćby nie liczyć książek które kosztują, ale Internet. I są okazje choćby przeżywany Rok Wiary. TRZEBA TYLKO CHCIEĆ.
To jednak schizofrenia! Matka Słowa Wcielonego jest Królowa Polski,a Syn, nie może być (w/g KEP) Królem Polski??? W niczym by ten -jeszcze jeden tytuł(byłby to 39-y tytuł jaki w litanii do Najświetszego Imienia Jezus przyzywamy)- Jezusowi nie ujął majestatu i chwały!!! A jest tylko funkcja czasu kiedy ten fakt stanie się rzeczywistością. To już było ćwiczone przed laty kiedy Miłosierdzie Boże- również w ocenie biskupów- było niewłaściwie oceniane i św.Faustyna Kowalska z Miłosierdziem Bożym również nie była akceptowana!A raczej miłosierny Jezus nie znajdował miłości w sercach biskupów.historia to strasznie zweryfikowała na jej korzyść.To samo będzie z Chrystusem Królem Polski.VOX POPULI VOX DEI
To świetna okazja do celebrowania zwyczajowej przecież mszy św., bliskiej wiernym, świętym przez stulecia a określanej obecnie formą nadzwyczajną, trydencką.
Obawiam się że, ku radosci bp.Kiernikowskiego oraz ks.hobbita będziemy ćwiczyć słowa kandydata na ołtarze, niejakiego Lutra Marcina : "Ktokolwiek wychodzi z wody chrztu, może się szczycić, że jest już wyświęconym kapłanem, biskupem i papieżem"
Ja bym polecał coś bardziej klasycznego, powiedzmy katolickiego.
Opera Omnia T. XII - Głosiciele Słowa i słudzy waszej radości - Joseph Ratzinger
"Tom składa się z trzech głównych części. Pierwsza jest w swej istocie dogmatyczna. Przedstawia teologię sakramentu święceń, ukazuje istotę kapłaństwa, kreśli genezę sacramentum ordinis, rozważa ujęcie Ofiary i kapłaństwa Chrystusa, a także przybliża obszerną teologię urzędu biskupa, teologię prezbiteratu i sprawę kształcenia kapłanów..."
http://www.wydawnictwokul.lublin.pl/sklep/product_info.php?cPath=112&products_id=1998
No przecież 90% mamy ochrzczonych katolików i im szczególnie należy.
Kot Klakier
Jasno w komunikacie pisze, że biskupi nie będą domagać się dnia wolnego. Jest wyjaśnione dla nie wtajemniczonych że to w randze święta a nie uroczystości.
Irytujące to jest, że 90% katolików w społeczeństwie, a podstaw nie znają, nie odróżniają hierarhii świąt - no ale cóż dziwić się powiedz komu że jest "Uroczystość Narodzenia Pańskiego" lub "Uroczystość Zmartwychwstania" to cię wyśmieje i powie że to przecież "Gwiazda" i "święcenie jaj" no co niektóry będzie się upierał że to najwyżej "święta".
Jezeli ktos sam sie tematem nie interesuje (np odmawia brewiarz), to nikt mu tego nigdzie nie wyjasni. Mam wrazenie, ze na katechezie tez nie.
Z takim zwyczajem w ogłoszeniach w większości parafii się spotkałem, więc będę tu bronił księży.
U naszej diecezji obecnie są tzw. "Katechezy niedzielne" podobnie jak kilka lat temu było to w diecezji płockiej. Dla nie w temacie - wyjaśnienie prawd wiary na podstawie Katechizmu Kościoła Katolickiego. I owszem ludzie słuchają tego co tydzień - efekt taki że po wyjściu z kościoła nie wiedzą nawet jaki był "temat katechezy".
Piszesz, że "jeśli sam się tematem nie interesuje" - no właśnie chciałoby się skomentować tylko "NIE INTERESUJE", więc skoro o czymś ktoś taki jak przedmówca "Gargamel" nie ma pojęcia to niech nie zabiera głosu bo się tylko kompromituje.
Dodam jeszcze, że każdy powinien dążyć do zgłębiania wiedzy w zakresie tego w co się wierzy. Posłużę się prozaicznym przykładem: jeśli jakaś dziewczyna kocha chłopaka to czyż nie chce go poznać z każdym dniem dokładniej? Potem po ślubie czy też nie stara się codziennie odkryć coś nowego w nim? Więc czy te reguły nie obowiązują w kierunku do Boga, którego winniśmy z przykazaniem miłości bliźniego Kochać najpełniej?
A są ku temu możliwości - choćby nie liczyć książek które kosztują, ale Internet. I są okazje choćby przeżywany Rok Wiary. TRZEBA TYLKO CHCIEĆ.