Paradoksem jest, ze Bog chcac nas zbawic nie dal nam jakiegos prostego i klarownego przekazu, zamast tego mamy wiele roznych niejednoznacznyc wskazowek. Ale tak zapewne musialo byc i czlowiek tego pojac nie moze, dlatego zadanem człowieka jest kochac i ufac Bogu, tak jak to zrobil Jezus. Szukajac wyjasnien i zrozumienia nie poslugujmy sie rozumem, ale sercem, wtedy nasza wiara bedzie pełna i jej nie zatracimy. Nasz umysl nie jest w stanie tego pojac, jak mrowka ktora stoi przed fabryką Apple :) widzi ale nie jest w stanie pojac. I żyje...
Bóg dał nam jedną, bardzo prostą wskazówkę: uwierzyć w Jego Syna, Jezusa Chrystusa. Z wszystkimi tego konsekwencjami. Czyli trzymaniem się Jego nauki też. Pierwsza jest ta wiara: chcę. Nawet jeśli nie wszystko rozumie, nie we wszystkim domagam, jest to "chcę", "wierzę"...