"Jasnym się staje, że o pięknie celebracji decydują nie tylko kwiaty i dekoracje (choć i one są ważne)," dwie godziny po mszy zapytałam-księdza-kościelnego-ministrantki-męża....jakie były kwiaty przy ołtarzu?..nikt nie pamiętał..może to oznacza ,że wszyscy byli bardzo skupieni na samej eucharystii? i czy ktokolwiek zwróciłby uwagę,gdyby tych kwiatów tam nie było?..a może już tak patrzymy,że nie widzimy?..a może już nam tak wszystko to zobojętniało?
Życie składa się z tysięcy drobiazgów, których nie pamiętamy. Nie dlatego, że nie mają znaczenia, ale np dlatego, że się tak dobrze wkomponowały w całość.
dwie godziny po mszy zapytałam-księdza-kościelnego-ministrantki-męża....jakie były kwiaty przy ołtarzu?..nikt nie pamiętał..może to oznacza ,że wszyscy byli bardzo skupieni na samej eucharystii?
i czy ktokolwiek zwróciłby uwagę,gdyby tych kwiatów tam nie było?..a może już tak patrzymy,że nie widzimy?..a może już nam tak wszystko to zobojętniało?
"Dzieci boże, dzieci moje"!
Nie wiem, dlaczego właśnie te słowa przyszły mi na myśl,
po przeczytaniu tekstu?