• andrzej sudol @op.pl
    24.12.2010 22:17
    Moje Pasterka w Betlejem
    23 grudnia 2008 roku po około 4,5 miesiąca dotarłem do Jerozolimy .Zatrzymałem się u sióstr w domu Polskim poza murami starego miasta.Na pytanie sióstr czy idę na pasterka odpowiedziałem że tak -przecież zdążałem na Boże Narodzenie do Betlejem.Mimo solidnego przygotowania na pytanie czy mam karnet wstępu do bazyliki zdębiałem - nie miałem takowego i nic o nim nie wiedziałem, ale dobre siostry dały mi go i zaraz po wieczerzy wigilijnej wraz z księżmi ruszyliśmy pieszo do Betlejem,Było nas siedmioro trzech księży,jedna kobieta i nas trzech mężczyzn. Droga prowadziła przez kilka posterunków,ale nikt nas w tym dniu nie zatrzymał.Posterunki byty obsadzone ubranymi w zielone mundury żołnierzami izraelskimi,a byli to mężczyźni jak i kobiety.Ogromnie wrażenie zrobiły na mnie przeogromne mury odgradzające Palestynę.Okres był zły i niebezpieczny trwała wojna w Gazie.Po dotarciu na miejsce ujrzałem tłumy wiernych chcących się dostać do środka.Wojsko, policja,nieustanny ryk syren robiły na mnie ogromne wrażenie a ciągłe wybuchy protegowały jeszcze tę zgrozę. Do środka bazyliki dotarłem z małymi przeszkodami.Pasterkę celebrował Patriarcha Jerozolimy a ja stałem bardzo blisko niego.Dziś znowu widzę przepięknie nocą oświetloną wieże bazyliki jak i wnętrze kościoła wiem ze te Narodzenie Pana Jezusa pozostanie we mnie na zawsze,,,,pozdrawiam
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg
« » Marzec 2024
N P W Ś C P S
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6
Pobieranie... Pobieranie...