Jego światło w nas

Chrzest jest czymś danym, ale jest równocześnie czymś zadanym. *

* Homilia wygłoszona w Krościenku podczas Triduum Paschalnego w 1980 roku. Publikujemy za: ks. Franciszek Blachnicki Wojciech Danielski, Triduum Paschalne. HOMILIE, Wydawnictwo Światło-Życie, Kraków 2012. Z taśmy magnetofonowej spisała Irena Kucharska. Dziękujemy Wydawnictwu za wyrażenie zgody na publikację w portalu wiara.pl.

Orędzie, czyli zwiastowanie, czyli Ewangelia, czyli Radosna Nowina o wydarzeniu, o fakcie Zmartwychwstania Chrystusa, ogłoszone zostało przed chwilą wśród nas w tę Świętą, Wielką Noc w swoisty sposób, w swoistym kontekście. Nie jako wydarzenie historyczne, które należy do przeszłości; to nie jest tylko świadectwo o tym, co się kiedyś stało: o pustym grobie, który pozwala wnioskować, że Chrystus zmartwychwstał, z czego można z kolei udowodnić, że Ten, który nie pozostał w grobie i zmartwychwstał, musiał być Synem Bożym. To byłoby mało, gdybyśmy tylko tak głosili to orędzie. Głosimy to orędzie w oprawie całego szeregu znaków, symboli, w całym tym bogactwie Wigilii Paschalnej i pytamy: po co cała ta oprawa, po co te wszystkie znaki? Właśnie po to, żeby to orędzie zabrzmiało wśród nas w pełni autentycznie jako orędzie o czymś, co trwa, co jest teraźniejszością.

Chrystus, powstawszy z martwych, nie umiera. Chrystus zmartwychwstały żyje, Chrystus zmartwychwstał – zmartwychwstał prawdziwie. To jest fakt, to jest rzeczywistość, która trwa, która istnieje. Nie trzeba sięgać myślą w przeszłość. Wszystko w liturgii dzisiejszej nocy prowadzi nas do teraźniejszości, do rzeczywistości, która teraz trwa i istnieje, w której my uczestniczymy. Innymi słowy: zmartwychwstanie Chrystusa jest głoszone wśród nas jako sakrament, sakrament paschalny.

W gruncie rzeczy Kościół zna tylko jeden sakrament, chociaż mówimy o siedmiu sakramentach. Od początku w wierze Kościoła istnieje jeden sakrament paschalny. Istnieje wiara, że Chrystus zmartwychwstały żyje, że ze zmartwychwstaniem Chrystusa zaistniał nowy porządek, zaistniała nowa rzeczywistość, w którą każdy człowiek może się zanurzyć swoją egzystencją, Dlatego głoszenie tej rzeczywistości jest nierozdzielne od udzielania sakramentu chrztu św. Dlatego też dzisiaj, w ramach tej liturgii, najpierw św. Paweł głosił nam tajemnicę chrztu św., a potem dopiero w Ewangelii ogłoszono fakt historycznego zmartwychwstania Chrystusa.

Chrzest, czyli zanurzenie się. Zanurzenie się w wodzie, w takiej czy w innej formie – mniej lub bardziej symbolicznej, ostatecznie zredukowanej do minimum, jeżeli chodzi o symbol, do polania wodą. Ale istota symbolu jest ta sama: ta, o której mówił św. Paweł przed chwilą – zanurzenie. O co chodzi w tym znaku, jaka jest jego istota?

Znak ten ma nam uświadomić, że trzeba się zanurzyć jak gdyby naszą egzystencją w coś, co istnieje niezależnie od nas, poza nami, ale równocześnie dla nas. Tą rzeczywistością jest właśnie zmartwychwstanie Chrystusa. Zmartwychwstanie Chrystusa ogarnia cały świat, cały wszechświat, wszystkich ludzi, całą historię, każdego człowieka z osobna. Dlatego istnieje ta przedziwna tradycja Kościoła, że każdy człowiek, nawet nie musi to być chrześcijanin wierzący, może to być poganin, może to być niewierzący, każdy człowiek może przez polanie wodą drugiego człowieka zanurzyć go w rzeczywistości zmartwychwstania Chrystusa. Udzielenie chrztu św. jest rzeczą tak łatwą, tak niesłychanie prostą, dostępną dla każdego.

Ażeby jeszcze bardziej podkreślić, że to jest sprawa, która nie ma nic wspólnego z żadną ludzką zasługą, z żadnym ludzkim wysiłkiem, powstała ta przedziwna, dla wielu zastanawiająca, a może i nie do przyjęcia, praktyka udzielania chrztu niemowlętom, dzieciom, które jeszcze z tego nic nie rozumieją. Ale przecież nie o to chodzi. Chodzi o to, że istnieje ta rzeczywistość, jaką jest zmartwychwstanie Chrystusa i każdy człowiek przychodzący na ten świat może być zanurzony w tę rzeczywistość, zetknąć się z nią, bo życie od tej chwili jest życiem w obliczu tej nowej rzeczywistości, tego nowego stworzenia, jakim jest Chrystus zmartwychwstały. Ta nowa rzeczywistość bardziej przenika wszystko niż powietrze. Egzystencja każdego człowieka nie może się rozgrywać już poza tą rzeczywistością. Dlatego mamy chrzest, ten znak ustanowiony przez Chrystusa, aby nieustannie rzeczywistość Jego zmartwychwstania stawała się wśród nas obecna w znaku, obecna jako wydarzenie w życiu każdego z nas.

Jeżeli tak jest, jeżeli zmartwychwstanie Chrystusa jest w tym znaczeniu sakramentem, misterium, rzeczywistością, która ogarnia wszystko, w którą możemy włączyć swoje życie, każde życie, które się poczyna, to pytamy wobec tego o sens odnowy naszego przymierza chrztu św. Wiemy, że chrzest jest sakramentem, który można tylko raz jeden przyjąć w życiu. Sakrament nie może być powtarzany, bo i po co powtarzać? Zmartwychwstanie Chrystusa jest rzeczywistością, która trwa – wystarczy raz jeden człowieka w tę rzeczywistość jak gdyby włączyć. Od strony Boga jest to coś nieodwracalnego. A więc raz jeden tylko może być chrzest. Jeżeli mówimy o odnowie przymierza chrztu św., co przez to chcemy wyrazić?

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg
« » Kwiecień 2024
N P W Ś C P S
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
Pobieranie... Pobieranie...