Nabożeństwa majowe to skarb wiary i tradycji. Nie wolno go utracić.
Na wiosnę świat cały zamienia się w świątynię wspaniałą, pagórki tworzą ołtarze, stopnie ich zaściela rozległy kobierzec murawy, zamiast organów śpiewa chór ptaków, a wonie z łona miliona kwiatów i modlitwy z piersi tysięcy ludzi spływają do wielkiej ofiary, którą świat na tych zielonych ołtarzach składa – nieco sentymentalnie i rzewnie we wstępie do jednego z modlitewników na temat nabożeństw majowych w 1928 r. pisała Józefa Żdżarska. Ale jest w tej rzewności głęboka prawda: ufność i miłość dziecka do Matki. Przywiązanie, które trwa i które widać szczególnie w maju w kościołach, na rozstajach dróg, przy kapliczkach.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |