Jest jeszcze jeden sen Józefa, po którym zabiera Marię i Dziecko na emigrację do Egiptu. Ja mam rozne sny, i myśli, i natchnienia. Ale jak rozpoznać te, w których jest wola Boża?
"Tego oczekują od nas kobiety. Mniej gadania, a więcej roboty. Do tego stworzył nas Bóg." Cóż za durny wniosek. Jestem mężczyzną i ten wniosek głęboko mi uwłacza. Mam się nie odzywać, mam pracować, przynosić do domu pieniądze, wykonywać różne prace, najlepiej szybko i na zlecenie, a przede wszystkim nic nie gadać. Otóż, przeciwnie. Jeśli będę milczał w rodzinie, to na dzieci, także na żonę, nie będę miał żadnego wpływu. Nikt się ode mnie niczego nie dowie ani nie nauczy, bo będę milczał i wykonywał. Z tego, że w Ewangelii tak mało słów zapisano na temat św. Józefa WCALE NIE WYNIKA, że był milczkiem. Po drugie, autor nie docenia faktu, jak i wielu jemu współczesnych, że Józef nie był pierwszym lepszym chłopem. Był człowiekiem głęboko wierzącym, wybranym przez Boga do małżeństwa z Maryją, która jest wzorem wiary. Bóg specjalnie go do tego zadania wybrał. Na gruncie wiary Józef, podobnie jak Maryja doskonale, wiedzieli o co Bogu chodzi. Im nie trzeba było mówić dwa razy tego samego. Jakże różnili się od większości dzisiejszego, sytego, konsumpcyjnego, męsko-żeńskiego, jedynie docześnie zorientowanego ludu, dla których mowa Boga nie ma większego znaczenia i nie traktują jej poważne. To byli zupełnie INNI LUDZIE, zgoła nie tacy jak my. O tym warto wiedzieć, by nie pisać pseudo-teologicznych bzdur.