Proszę Państwa o wskazanie, które konkretnie propozycje są niezgodne z antyfonami i Liturgią Słowa. Po to są te którtkie uzasadnienia, żeby było widać, iż są zgodne. Co do znajomości pieśni: różne pieśni są znane w różnych rejonach kraju, a nawet w różnych parafiach. Nie ma sposobu, aby dobierać pieśni znane dla wszystkich.
Ja nie wiem, co kolegom nie pasuje. Pieśni dobrane dokładnie do antyfon, oraz części liturgii. A to jest, jak wiadomo, podstawowe kryterium doboru pieśni. Śpiewnik w łapki i uczyć siebie i ludzi nowych, a nie zaginać non stop to samo.
Proponowane piesni są znane. Jeśli człowiek ogranicza się do kilku pieśni "wykutych" na pamięć, to proszę się nie dziwić, że proponowane tutaj nie są znane... pozdrawiam
Co Wy chcecie?? Przecież propozycje są bardzo dobre, dostosowane do antyfon i dnia. Trzeba uczyć się nowych pieśni, rozwijać a nie przez cały Post śpiewać "Ogrodzie oliwny", czy "Jeszcze sie kiedyś rozsmucę", albo "Ropięty". Tomek ,nie przejmuj się!
Nie rozumiem skąd nagle takie poruszenie? Przecież, jak sama nazwa wskazuje, są to "PROPOZYCJE", a więc nikt nikomu nie narzuca, że akurat te pieśni powinien wykonać w II Niedzielę Wielkiego Postu!
Mam ogromną prośbę do Pana Tomasza: Jest tyle pięknych i znanych pieśni-proszę je uwzględniać w propozycjach śpiewu! Niestety podawane przez Pana pieśni są mało znane, a nie wszystkie parafie mają możliwość wyświetlania tekstu w kościele! Poza tym, zgadzam się z moimi przedmówcami.
Sięgam do archiwum i czytam, że rok temu proponował Pan następujące śpiewy: Wejście: Serce me do Ciebie wznoszę albo Bądź mi litościw Ofiarowanie: Pokładam w Panu ufność Komunia: Bądźże pozdrowiona Dziękczynienie: Dzięki o Boże Ojcze Wyjście: Dowolna pieśń o miłosierdziu Bożym Pytam: czy nie dało się przedstawić na tę niedzielę podobnych propozycji?
Trochę mnie dziwią wpisy pod propozycjami. Z kilku względów.
Po pierwsze nie widzę pieśni mało znanych. A jeśli już jakaś pieśń w parafii nie jest znana, to przecież pochodzi z ogólnie dostępnych śpiewników, zatwierdzonych do użytku przez kompetentne władze kościelne. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby powoli wprowadzać je do użytku.
Przy okazji trzeba nadmienić, że to wprowadzanie do liturgii nowych (starych-nowych) pieśni, to jeden z obowiązków organisty. Zadanie to jest dziś szczególnie ważne, bo śpiew liturgiczny w Polsce staje się coraz bardziej ubogi. Już dawno przeprowadzono badania, z których wynika, że w przeciętnej parafii śpiewa się zasadniczo kilkanaście pieśni w ciągu roku. To właśnie z tego powodu zdecydowaliśmy się przed kilku laty wprowadzić te propozycje, by ukazać bogactwo muzyki liturgicznej i bogactwo możliwości. (Z których oczywiście nikt nie ma obowiązku korzystać. Organista w mojej parafii - jeśli pieśń nie jest znana - szuka po prostu podobnej.)
Pisząc o tym bogactwie nie możemy zapomnieć, że niedzielne czytania mszalne mają cykl trzyletni. Stąd już zupełnym nieporozumieniem jest domaganie się, by przygotowujący propozycje powielał to, co było przed rokiem. Bo przed rokiem czytano Ewangelię według św. Marka, a w tym roku według św. Łukasza i towarzyszyły im zupełnie inne czytania ze Starego i z Nowego Testamentu.
Na koniec warto pamiętać, że Wielki Post dzieli się na dwie części: pokutną i pasyjną. Cezurą czasową dla obu części jest pierwsza niedziela Męki Pańskiej (5 Postu). Ten podział sugeruje dobór pieśni. Owszem, w wielu świątyniach od samego początku Wielkiego Postu śpiewa się tylko pieśni pasyjne. Ale to kolejny dowód na to, że reforma liturgiczna w Polsce nie została dokończona, a przygotowujący Mszę św. zapominają o zasadzie, że w liturgii wszystko (śpiewy, komentarze, homilia, a nawet dekoracja kościoła) powinno być podporządkowane Słowu Bożemu.
Mimo tych uwag jest naszą wielką radością, że każdego tygodnia prawie półtora tysiąca muzyków z całej Polski i spoza jej granic korzysta z przygotowywanych w serwisie propozycji.
Pieśni dobrane dokładnie do antyfon, oraz części liturgii. A to jest, jak wiadomo, podstawowe kryterium doboru pieśni.
Śpiewnik w łapki i uczyć siebie i ludzi nowych, a nie zaginać non stop to samo.
Wejście: Serce me do Ciebie wznoszę albo Bądź mi litościw
Ofiarowanie: Pokładam w Panu ufność
Komunia: Bądźże pozdrowiona
Dziękczynienie: Dzięki o Boże Ojcze
Wyjście: Dowolna pieśń o miłosierdziu Bożym
Pytam: czy nie dało się przedstawić na tę niedzielę podobnych propozycji?
Po pierwsze nie widzę pieśni mało znanych. A jeśli już jakaś pieśń w parafii nie jest znana, to przecież pochodzi z ogólnie dostępnych śpiewników, zatwierdzonych do użytku przez kompetentne władze kościelne. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby powoli wprowadzać je do użytku.
Przy okazji trzeba nadmienić, że to wprowadzanie do liturgii nowych (starych-nowych) pieśni, to jeden z obowiązków organisty. Zadanie to jest dziś szczególnie ważne, bo śpiew liturgiczny w Polsce staje się coraz bardziej ubogi. Już dawno przeprowadzono badania, z których wynika, że w przeciętnej parafii śpiewa się zasadniczo kilkanaście pieśni w ciągu roku. To właśnie z tego powodu zdecydowaliśmy się przed kilku laty wprowadzić te propozycje, by ukazać bogactwo muzyki liturgicznej i bogactwo możliwości. (Z których oczywiście nikt nie ma obowiązku korzystać. Organista w mojej parafii - jeśli pieśń nie jest znana - szuka po prostu podobnej.)
Pisząc o tym bogactwie nie możemy zapomnieć, że niedzielne czytania mszalne mają cykl trzyletni. Stąd już zupełnym nieporozumieniem jest domaganie się, by przygotowujący propozycje powielał to, co było przed rokiem. Bo przed rokiem czytano Ewangelię według św. Marka, a w tym roku według św. Łukasza i towarzyszyły im zupełnie inne czytania ze Starego i z Nowego Testamentu.
Na koniec warto pamiętać, że Wielki Post dzieli się na dwie części: pokutną i pasyjną. Cezurą czasową dla obu części jest pierwsza niedziela Męki Pańskiej (5 Postu). Ten podział sugeruje dobór pieśni. Owszem, w wielu świątyniach od samego początku Wielkiego Postu śpiewa się tylko pieśni pasyjne. Ale to kolejny dowód na to, że reforma liturgiczna w Polsce nie została dokończona, a przygotowujący Mszę św. zapominają o zasadzie, że w liturgii wszystko (śpiewy, komentarze, homilia, a nawet dekoracja kościoła) powinno być podporządkowane Słowu Bożemu.
Mimo tych uwag jest naszą wielką radością, że każdego tygodnia prawie półtora tysiąca muzyków z całej Polski i spoza jej granic korzysta z przygotowywanych w serwisie propozycji.