Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukujesz w serwisie liturgia.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Czy nie przypomina to scenariusza thrillera – „nie mógł nikt (...) otworzyć księgi ani na nią patrzeć”?
To wcale nie jest inny świat, odległy od naszego, bo żaden inny świat nie istnieje. Nie ma jakiejś innej, drugiej rzeczywistości...
Za wysokie progi – czy nie myślimy tak czasem, słuchając czytań, wertując Pismo Święte?
Czemu więc drzewo – powolne wzrastanie – czekanie na upragniony owoc?
Czy my, chrześcijanie, jesteśmy ludźmi szalonymi? Wszak myślimy o końcu świata w perspektywie radości
Czy mnie ci, którzy „wyruszyli w drogę dla imienia Chrystusa” w ogóle obchodzą?
Czy moje serce jest na tyle wielkie, bym umiał naprawdę kochać naprawdę wszystkich, którzy są wokół mnie?
Wszelcy panowie i wszelacy „ludzie podlejszego sortu” są braćmi.
Jakże bym chciał, by woda łaski, wypływająca z nieba od Boga rozlała się w brudnych wodach naszej codzienności.
Ten świat nie jest moim domem. Moją ojczyzną jest niebo.
… choć do jednego celu.