Najczęściej obraz ma usprawiedliwić słabość, grzech. Zdarza się bronić nim lenistwa...
Było. Jest. Będzie. Trwa. Pamięć kończy się na „było”. W pielęgnowanej jest i trwać będzie.
Mimo słabości, ograniczeń, wad, niedoskonałości. Swoich i tych, którzy sługami są tak samo jak ja.
Amen. Siła napędowa miłości. Pchająca nas w ramiona Ojca i w objęcia drugiego człowieka.
Nie mów dużo. Najlepiej nic nie mów. Bądź blisko i słuchaj.
Tajemnica wiary nie jest tym samym, co tajemnica wyrobu dobrej wędliny.
Ewangelijny prostaczek, a była nim niewątpliwie patronka dnia dzisiejszego, szuka, współcierpi z Jezusem i jest zaangażowany.
Mamy problem z nauczaniem Mistrza, z Jego zmartwychwstaniem, z życiem wiecznym, bo nasze żołądki są zbyt wyposzczone.
W Królestwie Bożym personalne polemiki i wojenki nie są najważniejsze. Więcej. Najzwyczajniej nie wskazane.
Gasisz lampę, by On nie zobaczył. On widzi wszystko.
Umieć wtedy wołać o ratunek do potężnego Boga wydawać się może czymś naturalnym, słusznym. A jednak trudno nam przychodzi.