Eucharystia, pomimo naszych niedomagań, w miarę upływu dni, coraz bardziej nawraca nas ku miłości, która nigdy nie ustaje.
A los Maryi jest zapowiedzią naszego przeznaczenia.
„Jak w Adamie wszyscy umierają, tak w Chrystusie wszyscy będą ożywieni” (1 Kor 15,22).
Jest czymś żywym, energetycznym – potrafi ożywić to, co w naszej postawie duchowej wydaje się zamarłe lub skarlałe.
„Panie, Ty wszystko możesz! Dla Ciebie nie ma rzeczy niemożliwych! Taka postawa serca ożywiona przez głęboką wiarę może przynieść zdrowie duszy i ciała.
Czas wielkopostnego oczekiwania może się przyczynić do ożywienia i przemiany sztucznego płomienia w taki, który będzie naturalny i pełen autentycznego gorąca bezinteresownej miłości.
Bo choć są we mnie doliny pełne kości, zupełnie wyschłe, bez życia – to głos Boży może je ożywić. Burze są i będą – ale Bóg może je uciszyć.
Boże, Ty dla zbawienia ubogich i wychowania duchowieństwa obdarzyłeś świętego Wincentego, prezbitera, apostolską mocą, spraw, abyśmy ożywieni tą samą gorliwością, miłowali cierpiących braci i spieszyli im z pomocą. Przez naszego Pana…
Wszechmogący Boże, ożyw w nas gorliwość dzięki wstawiennictwu świętej Łucji, dziewicy i męczennicy, abyśmy za jej przykładem postępowali na ziemi jak dzieci światłości, a w niebie oglądali Jego chwałę. Przez naszego Pana...
Wszechmogący Boże, ożyw w nas gorliwość przez wstawiennictwo świętej Łucji, dziewicy i męczennicy, abyśmy za jej przykładem postępowali na ziemi jak dzieci światłości, a w niebie oglądali jej chwałę. Przez naszego Pana…
To, co świat uznaje za słabość – ubóstwo, smutek, cichość, Jezus określa jako źródło prawdziwego szczęścia.