W jakiś sposób i do mnie Jezus kieruje wezwanie, które niegdyś wypowiedział pod adresem Kościoła w Sardes...
Rachunek sumienia
Modlitwa
Moich czynów, Panie, też pewnie nie uznałbyś za doskonałe wobec Ojca. Przecież tyle w moim życiu kompromisów, dostosowywania się do reguł świata. Wstyd mi, że dzieje się tak, choć noszę zaszczytne imię Twojego ucznia, chrześcijanina. Być może powiedziałbyś nawet o mnie, że jestem umarły. Ale mam nadzieję, bo jestem gotów się nawracać. Jestem gotów zostawiać to, co nie jest godne mojego powołania, a wybierać wąską ścieżkę Ewangelii. Na przekór regułom świata. Bo pamiętam, jak wziąłem i usłyszałem. Nie potrzebuję pouczeń. Potrzebuję odwagi do ich realizowania; odwagi, by siebie dla siebie przekreślić.
Jestem gotowy stać się czujnym i umacniać resztę, która miała umrzeć. To znaczy… prawdę mówiąc moja gotowość polega tylko na tym, że wiem, iż bardziej gotowy nigdy nie będę, więc nie ma co zwlekać z decyzją do mitycznego „kiedyś”. Mogę zacząć dziś. Być czujnym w unikaniu okazji do złego, czujnym w czynieniu dobra. I dziś mogę zacząć, choć pewnie nieudolnie, umacniać tych, którzy mieli umrzeć . Chrześcijan, którzy zapomnieli już o Ewangelii albo takich, dla których nie jest ona wyznacznikiem życia, wokół mnie nie brakuje. Wiem, że idąc pod rozgwieżdżonym nocą niebem można go nie zauważyć….
Jeśli przez nawrócenie ożyję, wtedy dasz mi białą szatę, nie wymażesz mojego imienia z księgi życia i przyznasz się do mnie przed Twoim ojcem i przed aniołami. Ta obietnica to znacznie więcej, niż ma mi do zaoferowania ten świat.
Dla przypomnienia
Aniołowi Kościoła w Sardes napisz:
To mówi Ten, co ma Siedem Duchów Boga i siedem gwiazd:
Znam twoje czyny:
masz imię, [które mówi], że żyjesz,
a jesteś umarły.
Stań się czujnym i umocnij resztę, która miała umrzeć,
bo nie znalazłem twych czynów doskonałymi wobec mego Boga.
Pamiętaj więc, jak wziąłeś i usłyszałeś,
strzeż tego i nawróć się!
Jeśli więc czuwać nie będziesz, przyjdę jak złodziej,
i nie poznasz, o której godzinie przyjdę do ciebie.
Lecz w Sardes masz kilka osób, co swoich szat nie splamiły;
będą chodzić ze Mną w bieli, bo są godni.
Tak szaty białe przywdzieje zwycięzca,
i z księgi życia imienia jego nie wymażę.
I wyznam imię jego przed moim Ojcem i Jego aniołami.
Kto ma uszy, niechaj posłyszy, co mówi Duch do Kościołów.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |