17. Niedziela zwykła (A)

Sześć homilii

O skarbie, perle i sieci

 

ks. Tadeusz Czakański

Istotą przypowieści o skarbie, o perle i o sieci w dzisiejszej Ewangelii jest to, co stanowi centrum królestwa Bożego: sam Bóg udzielający się człowiekowi w Jezusie Chrystusie przez Ducha Świętego, Bóg stale ukrywający się, a jednocześnie objawiający. Ukrywający się, aby swą potęgą, wspaniałością i wielkością miłości nie zniewolić człowieka, ale uszanować jego wolną wolę. Objawiający się na tyle, by każdy mógł Go poznać i przyjąć.

Co pomaga dzisiejszemu człowiekowi w odnalezieniu drogocennej perły, tej jednej, jedynej? Dzięki czemu potrafi odróżnić prawdziwy skarb od wielu bezwartościowych przedmiotów, które zanosi czasem do antykwariatu, sądząc, że otrzyma za nie wielką sumę pieniędzy? Znane są przecież i takie przypadki, aż niewiarygodne, gdy ktoś odkrył w roli skarb – stare, cenne monety, ale z powodu ignorancji użył ich do produkcji betonu, a innym razem jako podkładki do gwoździ przy remoncie dachu.

Jeśli chodzi o wartości materialne, potrzebne są więc wiedza i doświadczenie, aby nie uchodzić za głupca. Podobnie jest w sprawach duchowych, lecz obok nabytej wiedzy i zdobywanego doświadczenia każdy człowiek przychodzący na świat posiada inne „narzędzie”: zostaje przez Boga obdarzony sumieniem. Pozwala ono nie tylko odróżnić dobro od zła, ale też zachęca do dobrego działania lub do powstrzymywania się od złych czynów.

Czy ja, świadom tego, jak wielką wartością jest prawidłowo uformowane sumienie, postąpiłbym podobnie jak król Salomon? Stanął on przed niesłychaną możliwością. Sam Bóg zwrócił się do niego słowami: „Proś o to, co mam ci dać”. W odpowiedzi Salomon nie kieruje się własną korzyścią. Owszem, prosi dla siebie, ale z myślą o swoim ludzie. Prosi o „serce pełne rozsądku do sądzenia ludzi” i o „rozróżnienie dobra i zła”. Czyżby znał słowa natchnionego psalmisty: „Prawo ust Twoich jest dla mnie lepsze niż tysiąc sztuk złota i srebra”? W istocie prosi o dar związany z tajemnicą sumienia. Postępując zgodnie z nim, zyskał sławę jednego z największych mędrców starożytności.

Wsłuchując się w głos tego samego sumienia, pewien nauczyciel w jednej z beskidzkich miejscowości bardzo prosto tłumaczy dzieciom za pomocą dwóch dłoni, prawdę o istnieniu dobra i zła. Dłoń zaciśnięta – to symbol nienawiści, złości, gniewu, walki, zamknięcia, egoizmu. Otwarta jest znakiem przyjaźni, życzliwości, pomocy, dobrej woli. Czy ktoś wita się zaciśniętą pięścią? Nie, witamy się otwierając dłoń. Gest ten pochodzi ze średniowiecza. Otwarta dłoń świadczyła o tym, że witający się nie skrywał broni i nie miał złych zamiarów.

Granica pomiędzy dobrem i złem bywa w dzisiejszych czasach rozmywana i zacierana. Ludzie są zdezorientowani i często nazywają zło dobrem, a dobro złem, nie odwołując się do Boga – ostatecznego kryterium wszelkich wartości. A przecież, jak wynika z Ewangelii, konsekwencje niewłaściwego rozróżniania mogą być straszne. Przy końcu świata „wyjdą aniołowie, wyłączą złych spośród sprawiedliwych i wrzucą w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów” (Mt 13,41n). Przypominając tę prawdę, Jezus pyta swoich słuchaczy: „Zrozumieliście to wszystko?” (Mt 13,51n). Pyta dzisiaj o to samo każdego z nas. W pytaniu tym pobrzmiewa troska Tego, który nade wszystko chce być miłosierny dla każdego grzesznika. Zanim rozpoczniemy kolejny tydzień pracy lub wakacyjnego wypoczynku, przeczytajmy raz jeszcze dzisiejsze Słowo Boże, aby uświadomić sobie, jaki skarb, jaką perłę mamy odkrywać w każdej chwili naszego życia.

 

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg
« » Listopad 2024
N P W Ś C P S
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
Pobieranie... Pobieranie...