Żebym dotknęła choć rąbka szaty… Dopóki nie włożę palca w jego rany… To człowiek. A On... Ujął ją za rękę... Kładł na nich ręce... Powiedział: dotknij, bierzcie…
Boży dotyk nie należy do sfery mistycznej. Jest realny jak miłość Boga do człowieka. Dlatego tak ważne jest w Kościele nałożenie rąk, namaszczenie olejem, dotknięcie Hostii. I jest w tym jakaś wielka tajemnica. Nie mogąc zobaczyć możemy dotknąć.
Ja pokażę. Ale co? Wielkie dzieła to raczej nie wynik ludzkiego wysiłku, le Bożej laski.
Bóg okazuje cierpliwość, nie jest pamiętliwy ani mściwy i nie męczy się przebaczeniem.
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.