Komentarze biblijne i liturgiczne, propozycje śpiewów, homilie, Biblijne konteksty i inne.
więcej »Sześć propozycji świątecznej homilii. Również do osobistej refleksji nad czytaniami niedzieli.
ks. Leszek Smoliński
Boże Ciało skupia nas na Eucharystii jako uczcie i trwałej obecności w Najświętszym Sakramencie. Dla pierwszych chrześcijan uczta eucharystyczna byłą przeżyciem wspólnotowym. Zachęcali się wzajemnie do przyjmowania Komunii św. słowami: pójdźmy po życie, po moc, po miłość, po świętość! Komunia łączy nas zarówno z Chrystusem, jak również z braćmi i siostrami.
Dar Eucharystii jest oddaniem samego siebie Pana Jezusa, który „do końca nas umiłował”. Dzięki tej obecności spełnia się obietnica Jego obietnica, że pozostanie z nami aż do skończenia świata. Pan Jezus pozostał z nami w znaku chleba i wina. Eucharystia jest również sercem orędzia fatimskiego. Anioł przyniósł kielich i hostię od strony kościoła parafialnego mówiąc: „Bierzcie i spożywajcie Ciało i Krew Jezusa Chrystusa, okrutnie znieważane przez niewdzięcznych ludzi. Naprawiajcie ich występki i pocieszajcie Boga”. W ten sposób chciał pokazać, że prawdziwe Ciało i prawdziwa Krew Zbawiciela są w każdej katolickiej świątyni. Tam, a nie w cudownościach mamy szukać tego, co w widzeniu otrzymały dzieci: zjednoczenia z Bogiem przez Eucharystię. Wysłannik z nieba chce nam pokazać, że również naszym udziałem może stać się eucharystyczne doświadczenie pastuszków.
Od sposobu naszego udziału w Eucharystii zależy jakość naszych relacji nie tylko z Bogiem, ale także z naszymi bliźnimi. Jeżeli bowiem czas eucharystycznego zgromadzenia jest dla nas zewnętrznym rytuałem, w trakcie którego nasza uwaga błądzi po wielu miejscach, to mamy podstawy do obaw, iż traktujemy Jezusa po prostu jak przedmiot. Przedmiot ważny, ale nie będący Osobą. Jest świętą rzeczą, kawałkiem chleba, który spożywamy i zaraz o nim zapominamy, przytłoczeni naszą zabieganą codzienności. Traktując Jezusa jak rzecz, zaczynamy też traktować innych jak przedmioty, które służą poprawieniu naszego samopoczucia. Udział we Mszy św. daje nam komfort spełnionego obowiązku religijnego, a nasi bliźni są przez nas traktowani jak narzędzia, które służą uzyskaniu naszego zadowolenia.
Pomocą w owocnym przeżywaniu spotkania z Jezusem w Eucharystii może być również doświadczenie mistyczne bł. Marii Kandydy od Eucharystii (1884–1949), karmelitanki bosej z Ragusy na Sycylii. W swoim dziele o Najświętszym Sakramencie wyznaje, że poznała Jezusa-Hostię bardzo późno: „Miałam około osiemnastu lat, gdy pojęłam coś z tej tajemnicy. Spóźniłam się raz na Mszę Świętą i nie mogłam przyjąć Komunii świętej. Ponieważ kościół był już zamknięty, chciałam zawrócić, ale jakaś uboga kobieta powiedziała mi: «Dlaczego pani nie wejdzie do zakrystii, aby choć na krótko nawiedzić Pana?». Te słowa, a także przykład mojej starszej siostry, naprowadziły mnie na obecność Jezusa w tabernakulum”.
Uczestnicząc w Eucharystii odczuwamy przynależność do Kościoła, do Ludu Bożego, do Ciała Pańskiego, do Jezusa Chrystusa. I nigdy nie pojmiemy w pełni jego wartości i bogactwa. To zobowiązuje nas wszystkich do tego, abyśmy często oraz w sposób godny przyjmowali Komunię Świętą i stawali się chlebem dla innych. Prośmy Chrystusa, aby ten Sakrament Ołtarza mógł nadal utrzymywać w Kościele żywą Jego obecność i kształtować nasze wspólnoty w miłości i jedności, według serca Ojca.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |