Nic nadzwyczajnego
Marek Piekara/Agencja GN

Nic nadzwyczajnego

Brak komentarzy: 0

WIARA.PL

publikacja 26.03.2013 23:00

Czyli normalna Droga Krzyżowa.

  1. Zdjęcie Jezusa z Krzyża

„Jeśli kto chce iść za Mną, niech weźmie swój krzyż i mnie naśladuje”. Wezwanie do wiary o życia chrześcijańskiego. Dobrze je znamy. A zatem idziemy, bierzemy krzyż i próbujemy naśladować. Ale w tej drodze naśladownictwa pojawia się także i ten moment – zdjęcie z krzyża. Jezus i krzyż to nie to samo. Krzyż trzeba także umieć porzucić – albo zejść z krzyża, albo pozwolić się z niego zdjąć. Porzucić swoje cierpienie i krzyż, nie trzymać się go na siłę. Nie budować wciąż swojej tożsamości na formułach – jestem chory, jestem alkoholikiem, jestem rozwódką…

 

  1. Złożenie Jezusa w grobie

I tak się kończy droga krzyżowa – przy grobie. I choć potrafimy dłużej, lub krócej stać przed grobem, to jednak czekamy na cichy dźwięk dzwonów wielkanocnych. W poszukiwaniu taniego pocieszenia można się zagubić. Bóg nie chce dać taniego pocieszenia, ale prawdziwe ukojenie. Przy tej stacji warto pogodzić się z Bogiem i przyznać Mu rację, że wie, co robi. Czasem trzeba z płaczem i bólem wybiec z kościoła, żeby naprawdę spotkać Boga w swoim życiu.

 

Boże, użycz mi pogody ducha, ażebym godził się z tym, czego zmienić nie mogę;
odwagi, abym zmieniał to, co jestem w stanie zmienić
i mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego. Amen

 

„A Bóg wszelkiej łaski, Ten, który was powołał do wiecznej swojej chwały w Chrystusie, gdy trochę pocierpicie, sam was udoskonali, utwierdzi, umocni i ugruntuje. Jemu chwała i moc na wieki wieków! Amen.”


 

Pierwsza strona Poprzednia strona strona 5 z 5 Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..