Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukujesz w serwisie liturgia.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Czas refleksji i duchowego wzrostu.
Modlitwa jest relacją, a nie pojedynczą czynnością; a nasza relacja z Bogiem powinna obejmować całe nasze życie, a już zwłaszcza stosunek do bliźnich, których nam dano jako widzialnych przedstawicieli Niewidzialnego, żebyśmy mogli okazać Mu miłość.
Od dłuższego mówi się o prywatyzacji doświadczenia religijnego. Można zastanawiać się, czy nie jest to proces, trwający od stuleci.
Niektórzy bracia pytali abba Makarego: „Jak mamy się modlić?”. Starzec im odpowiedział: „Nie potrzeba gadaniny, ale wyciągnijcie ręce i mówcie: »Panie, zmiłuj się nade mną według Twej woli i wiedzy!«. A w pokusie: »Panie, wspomóż mnie!«. A Bóg sam wie najlepiej, co dla nas jest dobre, i zmiłuje się nad nami”.
Ma w sobie dużo wdzięczności i radości. Na jego twarzy gości stale uśmiech.
Kiedy poznajemy różnego rodzaju zagrożenia duchowe, czynimy to po to, żeby mieć świadomość działania zła, a nie w celu zgłębiania struktur zła i fascynowania się nimi.
Nie mam czasu! Plus natłok myśli i obrazów... A może źle dobraliśmy sobie metodę modlitwy?
Wielu świętych pragnęło uczynić Bogu przyjemność, bo nic tak nie uszczęśliwi człowieka, jak czynienie radości Bogu. A co Jemu sprawia przyjemność?
Trzy piękne modlitwy na dziś.
Służyć tym, co wiemy, co umiemy, kim jesteśmy. Trzeba mieć oczy szeroko otwarte, dostrzegać innych.