Jak pogodzić miłość siebie samego z nienawiścią siebie?
Pytanie Tomasza nie dziwi w momencie, gdy uświadomimy sobie, że zostało postawione w przededniu wypełnienia się „obietnicy Ojca”.
Trzeba wiedzieć, gdzie bije źródło wszelkiej mądrości
Żeby iść i głosić, żeby w tym głoszeniu być przekonującym, trzeba wierzyć w to, co się głosi. Jezus zaprasza mnie, a może raczej każe mi głosić ludziom bliskość królestwa niebieskiego.
Jonasz nie uczynił żadnych znaków, tylko mówił o potrzebie nawrócenia. Posłuchali go, bo dobrze wiedzieli, że mówi prawdę o ich życiu, o ich sercu.
Słowo Boże jest czymś więcej niż komunikatem, informacją, gładko brzmiącą zachętą, która łechce nasze ludzkie zasługi.
W świecie współczesnym dostrzegamy wiele przejawów braku sprawiedliwości. Częściej można zobaczyć, jak nie powinno się postępować niż dostrzec przejawy prawdziwej sprawiedliwości.
Jezus daje mi przykład, jak zachować się wobec fałszywych oskarżeń, posądzeń, niewłaściwych wyroków. Czasem lepiej zamilknąć, niż za wszelką cenę dowodzić swojej niewinności
Jeśli mamy prawo ofiarowywać Ojcu Ciało i Krew – to dlatego, że nas do tego upoważnił.
Nie wystarczy tylko mówić o miłości, ale pokazać ją swoim życiem...
I wynik tej wojny już się nie zmieni.