#EwangeliarzOP ll 19 października 2020 ll Łk 12, 13-21
Dwie propozycje niedzielnej homilii. Również do osobistej refleksji nad czytaniami niedzieli.
Upodleni, upokorzeni, przytłoczeni spotykamy Boga zakochanego w nas bez pamięci.
Konferencja Episkopatu Polski podjęła decyzję o zakazie celebrowania Mszy świętych i wszelkich nabożeństw z modlitwą o uzdrowienie z „grzechów pokoleniowych” czy o „uzdrowienie międzypokoleniowe”.
Grzech powszedni, lekki, to jednak zawsze grzech.
Ewa zerwała owoc z zakazanego drzewa, bo chciała sprawdzić, czy Bóg czegoś ważnego i pięknego przed nią nie ukrywa.
Wylałeś z siebie błoto zła? A co w miejsce tego?
Bywa nazywana najgłupszym z grzechów. Nic dziwnego, prócz samego grzechu nic innego nie daje.
Oczyszczenie z grzechów to pierwszy owoc chrztu. Ale nie jego cel. To warunek, by przyjąć kolejne dary Boże.
Poprzez tę tajemnicę zranionego Serca nieustannie rozlewa się także na ludzi naszej epoki odradzający strumień miłosiernej miłości Boga.
Trud nie jest celem sam w sobie, ale stanowi drogę przemiany mentalności świata w mentalność ewangeliczną.