Nie da się tylko wierzyć, nie da się ograniczyć do praktyki celebracji, bo wtedy Eucharystia zostałaby czystym rytualizmem. Trzeba żyć Eucharystią. Przyjmując Chrystusa w Komunii świętej i adorując Go w kościołach, chrześcijanin otrzymuje duchową moc, by pokonać trudności życia i dochować wierności przykazaniom.
Kończąc Mszę świętą w Uroczystość Świętego Józefa Franciszek zachęcił wszystkich tych, którzy nie mogą brać udziału w Eucharystii ze względu na restrykcje związane z walką z koronawirusem, do przyjmowania Komunii duchowej. Samą zaś Eucharystię zakończył modlitwą, której tłumaczenie na język polski publikujemy.
To, w co wierzymy, staje się dotykalne, nasyca nas w każdej Eucharystii. Przemieniają nas zewnętrzne znaki.
Homilia papieża Franciszka podczas Eucharystii na zakończenie VIII Światowego Spotkania Rodzin w Filadelfii, 27 września 2015.
Boże źródło prawdziwego życia bije wciąż w Eucharystii. Pomaga nam ono łączyć się po bratersku między sobą...
Dzięki Eucharystii Chrystus-Zbawiciel jest wciąż obecny i prowadzi nas do wiecznej chwały, do uczestnictwa w pełni zbawienia.
Eucharystia, pomimo naszych niedomagań, w miarę upływu dni, coraz bardziej nawraca nas ku miłości, która nigdy nie ustaje.
Klasycznym zgromadzeniem liturgicznym, w czasie, którego posługują ministranci jest sprawowanie Eucharystii w niedzielę, uroczystości i święta roku kościelnego.
Wielki Czwartek to pierwszy dzień Triduum Paschalnego. Tego dnia sprawuje się właściwie tylko jedną Eucharystię, Mszę Wieczerzy Pańskiej.
Bóg nie poprzestaje na wyrażeniu swojej miłości w akcie stworzenia. Dzieli się Sobą w Eucharystii, gdzie jest realnie obecny...
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...