Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukujesz w serwisie liturgia.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Pierwszy cud nie ratuje świata, ale ludzką - zupełnie codzienną - radość. I zapowiada większą: wieczną. To już niedługo: ledwo kilka lat, jak wybuchnie i swoim ogniem zapali cały świat.
Nikt nie może powiedzieć bez pomocy Ducha „Panem jest Jezus”. Wniosek: każdy chrześcijanin jest charyzmatykiem. Wystarczy odkryć swój charyzmat.
Czasem szukamy umarłego. Skupiamy się na śmierci, opłakiwaniu. To ważne. Ale czasem niepostrzeżenie – bez trzęsienia ziemi i odwalanych kamieni – wraca życie.
Zdrada najbliższych. Odrzucenie. Okrucieństwo dla samego okrucieństwa. Szyderstwo. Poniżenie. W końcu okrutna męka i śmierć. Niczego mu nie oszczędzono.
- Nie rozumiesz – słyszy w odpowiedzi – Ten porządek musi zostać zburzony. On nie jest mój. Od dziś nie ma wyższych i niższych, lepszych i gorszych, bardziej i mniej godnych. Tak chcę, byście postępowali.
Ile razy do zła popycha gniew, irytacja, urażona ambicja? „Nie pozwolę sobie!” – te słowa potrafią sprawić, że człowiek głuchnie.
Ileż razy wydaje się, że cały wysiłek poszedł na marne, że nie udało się ocalić jakiegoś dobra, że zło po raz kolejny zwyciężyło.
Prawo bez sankcji nie istnieje – mówią prawnicy. Jeśli jest prawo, musi być kara za jego przekroczenie. Prawo jest narzędziem sprawiedliwości i kary. Jego egzekwowanie wymaga siły.
Różnie można patrzeć na te zdania: jak na zapowiedzi, jak na ostrzeżenia. Ale może trzeba spojrzeć jeszcze inaczej: ziarno nadziei zasianej na czas śmierci?
Jedno tylko pytanie. Wydawałoby się, że nietrudne. A jednak okazało się problemem. Tyle, że nie prawda w tej kwestii była skomplikowana, a przewidywane konsekwencje jej wypowiedzenia.
Przecież słabi jesteśmy.