Kogo słuchać? Serca? Tego kłębowiska lęków, niepokoju, obaw, czarnych myśli, przechowalni wszystkiego, co chcę ukryć przed światem?
Jak dostrzec działanie Boga? Najpierw trzeba się rozejrzeć.
Za Jezusem. Nie oburzając się na zastawiających sieci, głoszących: trwoga dokoła, pragnących przy okazji ugrać coś dla siebie...
Mówić o tym, że się wierzy i samo – wierzyć – to jedno. Pielęgnować tę wiarę – to drugie. Dużo trudniejsze.
Założyliśmy że, więc Ty...
Wiedza, oczytanie, erudycja... To nie zastąpi mówienia Bogu „tak”.
Modlitwa nowennowa „Akcja 21:20” w intencji Ojczyzny, zgody narodowej i poszanowania życia ludzkiego.
Słowo nie pozbawia życia, ale też może zabić.
Czyż jednak wiara bez uczynków nie jest martwa?
Czy wystarczy połączyć wiedzę i doświadczenie życiowe, aby określić kogoś jako człowieka mądrego?
Da się zamknąć Tego, który tchnie kędy chce, prowadzi do całej prawdy, mówi co usłyszy, w jakiejkolwiek liczbie skończonej?