Bądźmy otwarci na to, że Bóg może działać przez różnych ludzi i w różnych sposób
Mówienie i pisanie o Kościele-Matce dziś najczęściej wywołać może śmiech lub oburzenie. Ze zrozumieniem gorzej.
Czy jednak chcielibyśmy być sprawdzeni, choćby dziś? Co by było, gdyby nasza „duchowa jakość” została poddana weryfikacji?
Gdyby Jezus zmartwychwstał dziś, w epoce fake newsów, to zapewne niełatwym byłoby przekonać świat o tym wielkim cudzie
Stale jest przy nas i jest gotów nas wspierać. Wystarczy uświadomić sobie, że jest tuż obok.
Dlaczego mówimy to, co mówimy? Dlaczego działamy tak, jak działamy? Co nami kieruje?
Ubezpieczony na wypadek śmierci? Eeee... Do nieba odszkodowania nie zabierzesz.
Już nie musimy tracić wszystkiego: Jezus, uobecniony przez kapłana, dziś uzdrawia – tak samo jak kiedyś uzdrowił trędowatego.
Pytanie o wzór jest o tyle aktualne, że dziś nie za bardzo wiadomo, kto dla nas nim jest. Jezus czy Jego słuchacze.
Ewangelizacja. Kojarzy się dziś z akcją, z rodzajem happeningu, może imprezy, podczas której można o Bogu usłyszeć...
… choć do jednego celu.