Woda uzdrowienia płynąca z rany Chrystusa dotknęła mnie już dawno. Rosnę nad brzegiem rzeki. Ale czy przynoszę owoce? Czy ludzi wokół mnie dotyka uzdrowienie?
Wzywa, by coś zmienić, ale nie zwiększyć, a pomniejszyć: być ostatnim, chlubić się z krzyża, uniżyć się.
Jezus pokazuje zebranym wokół Niego, także i mnie, że najważniejszym jest pełnienie Jego woli. Bo dopiero wtedy człowiek może być w pełni radosny.
Gdybym żyła nadzieją na swoje zmartwychwstanie i na życie wieczne, moje codzienne wybory byłyby ukierunkowane na tę prawdę.
#EwangeliarzOP ll 31 stycznia 2020 ll Mk 4, 26-34
Garść uwag do czytań na trzecią niedzielę roku C okresu wielkanocnego z cyklu „Biblijne konteksty”
Trzeba odnaleźć inny, Boski smak. Pozwalający żyć. Nie tylko wegetować z pełnym brzuchem.
W niedzielę w oktawie Bożego Narodzenia w Kościele katolickim obchodzi się święto Świętej Rodziny z Nazaretu. W ten sposób liturgia ukazuje powrót do Boskiego źródła, z którego współcześnie żyjące rodziny mają czerpać wzorce i siłę do budowania cywilizacji miłości.
Zachwyt i zasłuchanie to dopiero początek. To zasiew, który gdy przyniesie plon, będzie można uznać za udany
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...