Każdy nieustannie potrzebuje nawrócenia. Nawet prorok. A może zwłaszcza on?
Wystarczyły trzy słowa: „zgrzeszyłem wobec Pana”, by Bóg, natychmiast, dał przez proroka odpowiedź.
Dwie konstytutywne cechy ucznia Jezusa. Ma łączyć w sobie pokorę Baranka i zapalczywość proroka.
I są ubogie wdowy. Wpatrujące się w dno pustego garnka, gdy w drzwiach staje prorok...
Małość, ograniczenie, asceza niemal – i to na co dzień, wzorem wielkich świętych i proroków.
Prorok pyta „Czyż milsze są Panu całopalenia i ofiary krwawe od posłuszeństwa rozkazom Pana?”
Także dziś Bóg posyła proroków, by przygotowali Jego lud na dzień, gdy będzie przetapiać, oczyszczać, przecedzać.
Gdy mamy pewność prowadzenia, choćby przez moment, za rękę. O takim szukaniu pisał prorok?
Żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie. Komentarze do liturgii i modlitwa wiernych.
Pobożne rozważanie Prawa i Proroków jest jak gwiazda prowadząca do rozpoznania Słowa Wcielonego.
Lepiej niż oryginalnym być wiernym.