na święta i uroczystości
Jeśli chcemy rozumieć i poznawać miłość, warto odwoływać się wciąż i wracać do boskiego wzroku, jakim jest Trójca Święta.
Wielkie wyzwanie. A my oczekujemy świętego spokoju i przenajświętszej stabilizacji.
Jak iść śladem – Jezusa, apostołów, świętych, autorytetów, mistrzów i nauczycieli – nie potrafiąc czytać śladów?
„Żyj i pozwól żyć” stało się synonimem świętego spokoju, który nie ma nic wspólnego ani z pokojem, ani ze świętością.
Mojżesz, wziąwszy do rąk kamienne tablice, stawił się na spotkanie z Bogiem i wzywał Go: „Jeśli łaskawy jesteś dla mnie (…) przebaczysz winy nasze i grzechy nasze..."
Boża Mądrość „przez pokolenia zstępując w dusze święte, kształtuje przyjaciół Bożych”.
Cóż można dodać więcej do słów Pisma Świętego? Jak jeszcze skomentować takie słowa?
Ta chwila nie będzie piękna emocjami. Będzie piękna chwałą, jaką Trójcy Świętej oddadzą wezwani do chwały.
Pokonać wstyd i – ufając uprzedzającemu działaniu Ducha Świętego – wyjść z ukrycia naprzeciw Szukającego. Uwierzyć, że nie jest to ponad nasze siły.
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...