Im gorliwiej człowiek szuka Boga i ku Niemu jedynie kieruje swoje pragnienia, tym bardziej – dzięki Duchowi Świętemu - upodabnia się do Boga...
Trudno nam to pojąć: że Jezus jest Panem szabatu. Że wszystkie nasze święta są po coś, nie istnieją same dla siebie.
Jezus przebywając nad Jeziorem Galilejskim często, jak podają ewangeliści, usuwał się na jedno ze wzniesień, by się modlić. Góra w Biblii jest symbolem mocy. Dlatego nie dziwi fakt, że jedna z gór otaczających Jezioro cieszy się dziś takim szacunkiem. Wszak to tu Jezus wypowiedział słynne przemówienie, znane dziś wszystkim jako „kazanie na górze”.
Ewangelizacja to głoszenie w mocy Ducha Świętego Dobrej Nowiny o Zmartwychwstałym która niesie ze sobą radość.
Ktoś nazwał Jezusa starożytnym specjalistą od mediów społecznościowych. Bo Jego pierwsze, zapisane przez świętego Marka słowa, mieszczą się w stu czterdziestu znakach.
W Piśmie Świętym jest wiele słów, opisujących czułość i miłość Boga wobec swego stworzenia. Jednak najpiękniejszym obrazem tej Bożej czułości jest Ona.
Ta chwila nie będzie piękna emocjami. Będzie piękna chwałą, jaką Trójcy Świętej oddadzą wezwani do chwały.
Jezus chce, byśmy umocnieni Jego Ciałem, trwali w Nim i stawali się jak On świętymi i pokornymi
Prawdziwy święty. Czyli taki z krwi i kości. Czyli potrafiący wpaść w gniew i modlitwą gniew uśmierzać.
Stanowcze „tak” i „nie” wymagają odwagi, której inspiratorem jest Duch Święty.
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...