Tym, co go łączy z innymi błogosławionymi, jest jego sukces w oczach Boga. Wielkim pragnieniem całego jego życia było bowiem «nigdy nie zapominać o Bogu, zawsze pragnąć z Nim się zjednoczyć».
Nie jest prawdą, że idą dla prezentów. Idą, bo kochają Jezusa. Pragną z Nim przyjaźni. To dorośli później coś psują...