Abyśmy Tobie, Ojcze...

ks. Włodzimierz Lewandowski ks. Włodzimierz Lewandowski

publikacja 21.02.2024 06:00

Dlaczego dzięki składamy? Bo mamy serca w górze, a gdyby On nas nie podniósł, leżelibyśmy na ziemi.

Abyśmy Tobie, Ojcze... Roman Koszowski /Foto Gość

Przypomnijmy jeszcze raz cytowany w poprzedniej medytacji o tekstach Mszy świętej fragment z Katechizmu: „Eucharystia jest ofiarą dziękczynienia składaną Ojcu, uwielbieniem przez które Kościół wyraża Bogu swoją wdzięczność za wszystkie Jego dobrodziejstwa, za wszystko, czego On dokonał przez stworzenie, odkupienie i uświęcenie” (1360).

Dziękczynienie. Duch wdzięczności w sposób szczególny wybrzmiewa w otwierającej modlitwę Eucharystyczną prefacji. Już sam wstęp do niej niejako wyrywa z marazmu i kieruje ku niebu. „W górę serca”. Święty Augustyn wyjaśnia: „nadzieja w Bogu a nie w tobie. Ty bowiem jesteś na niskościach, Bóg natomiast jest na wysokościach. Jeżeli położyłeś nadzieję sam w sobie, to serce twoje jest skierowane w dół. Skoro więc usłyszysz, że kapłan mówi: ‘W górę serca’, odpowiesz: ‘Mamy je u Pana’. Starajcie się, abyście prawdziwie odpowiedzieli, bo odpowiadacie względem tego, co Bóg uczynił. Niech tak będzie, jak mówisz”.

Warto w tym momencie przywołać przestrogę, jaką wyryto w pobliżu jednej ze starożytnych świątyń chrześcijańskich: „Smutni hipokryci, odejdźcie, synowi prawdy są obecni, najsroższy sąd dla tych, którzy jednak pozostają”.

Dlatego Augustyn kontynuuje: „dlaczego dzięki składamy? Bo mamy serca w górze, a gdyby On nas nie podniósł, leżelibyśmy na ziemi”.

Święty Cyryl Jerozolimski, w katechezach wyjaśniających Eucharystię, idzie dalej. „Rzeczywiście, mamy za co dziękować, skoro nas, niegodnych, będących wrogami, pojednał i przyjął za dzieci ducha. Odpowiadajcie: ‘Jest rzeczą godną i sprawiedliwą’! Gdy dziękujemy, spełniamy czynność godną i sprawiedliwą. On jednak działał nie ze sprawiedliwości, lecz ponad wszelką sprawiedliwością, skoro nam tyle wyświadczył dobrego, i tak wielką okazał nam miłość”.

Ponad wszelką sprawiedliwością… Posłany przez Ojca, jak pisze święty Paweł, Sprawiedliwy za niesprawiedliwych, odnowionych przez Ducha, skłania do dziękczynienia za dzieło dokonane ponad wszelką sprawiedliwością. Dlatego po ostatniej aklamacji, w formule wstępnej prefacji słyszymy: „Zaprawdę godne to i sprawiedliwe, słuszne i zbawienne, abyśmy Tobie, Ojcze, składali dziękczynienie”. Zbawienne, bo „nasze hymny pochwalne niczego Tobie nie dodają, ale się przyczyniają do naszego zbawienia" (4. prefacja zwykła).

Wielbimy, wychwalamy Ojca za jego Dar. Jest nim Jezus Chrystus, „odkupienie, będące ukoronowaniem stworzenia. Poprzez dar następuje zawiązanie relacji. Wychwalać dar znaczy wyrażać gotowość przyjęcia, a przyjęcie to zaangażowanie” (Ks. B. Nadolski, Leksykon liturgii).

Zajrzyjmy zatem do przynajmniej niektórych prefacji, by na nowo odkryć motywy, skłaniające uczestników celebracji do dziękczynienia Ojcu „za cuda dokonane, a dotyczące zbawienia i życia ludzi” (święty Teodor z Mopsuestii), „przez naszego pana Jezusa Chrystusa”.

„Przez Niego” stworzył, otworzył, zbawił, odnowił, uwolnił, zgładził grzechy całego świata, zgromadził, uszczęśliwił jasnością swojej chwały… „Wdzięczni za te dary, zjednoczeni z Aniołami i Świętymi, śpiewamy nieustannie hymn Twojej chwały” (V ME, prefacja A).