Rodzina, dom, praca. W różnej kolejności. Wokół tych trzech rzeczywistości kręci się życie. Reszta jest dodatkiem. Niekiedy luksusem. Czasem dziwactwem lub hobby. Jednak zawsze można zrezygnować i wrócić do tego, co najważniejsze. Jak w starej przyśpiewce. Włazi mucha na ścianę…
Ta idylla pewnie by trwała do końca naszych dni, gdyby nie zaproszenie, jakie pewnego dnia otrzymujemy. Do czegoś więcej. Od Kogoś większego niż nasze plany, marzenia, nawet my sami.
Jakiej trzeba wewnętrznej wolności, jakiej ufności, jakiej prostoty, by uwierzyć, że to zaproszenie nie zburzy naszego ułożonego życia, nie porozrywa więzi, nie zniszczy kariery. To zaproszenie nasze już ułożone życie tylko wzbogaci, uczyni pełniejszym.
Czytania mszalne rozważa ks. Włodzimierz Lewandowski
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.