Komentarze biblijne i liturgiczne, propozycje śpiewów, homilie, Biblijne konteksty i inne.
więcej »Nie zawsze idziemy przez życie z gromkim Alleluja na ustach. Obecność Zmartwychwstałego również często nam umyka. Zresztą… Czy Bóg wymaga od matki, by stale pamiętała o Jego Zmartwychwstałym Synu, nie zauważając że jej dziecko jest głodne? Lub od kierowcy, by prowadził samochód zatopiony w modlitwie?
Obecność Zmartwychwstałego często jest jedynie tłem naszego zaangażowania, trudu, zmagania się o kształt życia. I nie ma w tym nic dziwnego. Także idący do Emaus uczniowie widzieli w Nim jedynie przygodnego wędrowca. My również często nie widzimy, nie uświadamiamy sobie, kiedy i jak towarzyszy naszemu pielgrzymowaniu.
Czasem zatrzymujemy się na chwilę refleksji. Idziemy na cmentarz, by tym, którzy odeszli, ofiarować naszą modlitwę. Przy okazji wyrażamy pragnienie, by i o nas ktoś pamiętał. To dobry znak. Świadczący, że nie tylko w tym życiu pokładamy nadzieję. Że wielka nagroda w niebie jest także naszym pragnieniem.
Dodaj swój komentarz »