Zbawienie jest łaską. Nikt temu nie przeczy. Ale lekceważąc łaskę można ją stracić. Od naszej na nią odpowiedzi też coś zależy...
V niedziela zwykła... To przypomnienie prawdy o naszym powołaniu. Jesteśmy, by być inni, lepsi niż ten świat.
Nikt nie obiecuje, że bycie chrześcijaninem nic nie kosztuje. Kosztuje: wierność Bogu w każdym wyborze.
XVI niedziela zwykła... Bóg jest zbyt potężny, by nie być też bardzo cierpliwym.
Jaki jestem ważny! Widocznie też taki wspaniały! A Bóg patrzy inaczej.
Jak długo Bóg może tolerować nieprawość? Wszystko do czasu. Ale to nie znaczy, że przestaje kochać. Kocha mimo wszystko.
IV niedziela Adwentu... Nam czasem też, jak Achazowi wydaje się, że musimy sami, bo Bóg nic nie poradzi, więc nie ma co zawracać Nim sobie głowę.
Uroczystość wszystkich świętych... Czy też kiedyś nasza?
XXVII niedziela zwykła... Przypomnienie: winnica Kościoła jest Boża, nie nasza.
Chrześcijanin wezwany jest, by iść drogą Jezusa. Temu, który Ojcu był posłuszny aż do śmierci.
Da się zamknąć Tego, który tchnie kędy chce, prowadzi do całej prawdy, mówi co usłyszy, w jakiejkolwiek liczbie skończonej?