Kiedy garncarzowi coś z odpowiednim kształtowaniem gliny nie wychodzi, używa jej powtórnie do wytworzenia innego naczynia – widzi Jeremiasz. Pewnie. Po co się męczyć z naprawianiem uszkodzonego.
„Nawracajcie się! – wołał Jeremiasz spełniając nakaz Boga - bo jak nie, dopuszczę, że zostaniecie zniszczeni”. „Jak śmiesz nam mówić, że Bóg skieruje się przeciw nam?” – odpowiedzieli mu.
Z kim wierny uczeń Chrystusa musi walczyć? Z jakimiś "onymii"? Sęk w tym, że często ze "swoimi". I samym sobą na dokładkę.
Jego moc jest większa niż siła wszystkich przeciwności, które mogą nas dotknąć.
Da się zamknąć Tego, który tchnie kędy chce, prowadzi do całej prawdy, mówi co usłyszy, w jakiejkolwiek liczbie skończonej?