Nasze święto trwa nadal – jesteśmy w oktawie wielkanocnej i bliskie jest nam pragnienie, by jakaś część tej radości przetrwała w nas jak najdłużej.
Jest niemożliwość paraliżująca. I jest niemożliwość wyzwalająca. Błogosławiona.
Jaki obraz Ojca wyłania się z kolekty mszalnej i na jakie Jego działania w historii zbawienia ona wskazuje? Przyjrzyjmy się kilku kolektom pierwszych dni Wielkiego Postu i Oktawy Wielkanocy.
Potrzebujemy czasu, by przejść przez tajemnicę Wielkiej Nocy. Skoro w Noc Paschalną cały wszechświat opowiada o zmartwychwstaniu, to szkoda byłoby prześlizgnąć się obok bogactwa tekstów, znaków czy doświadczeń – mówi w rozmowie z KAI o. dr Dominik Jurczak OP. Wykładowca papieskich uczelni w Rzymie i członek zespołu fundacji Dominikański Ośrodek Liturgiczny porusza również kwestie braku postu w piątek po Wielkanocy, klękania w okresie wielkanocnym, podstaw i znaczenia oktawy.
Uczniowie wędrujący do Emaus mieli w sercu zamęt, a pewnie i poczucie porażki, strach. Być może do tego przyznać się nam najtrudniej – do rozczarowania chrześcijaństwem...
Może trzeba zmienić kąt patrzenia. Stanąć murem za ludźmi ze swojej parafii.
Poruszył ich obraz Ukrzyżowanego czy Zmartwychwstałego? Poczuli się winni czy… zbawieni? I co miał na myśli apostoł wzywając do nawrócenia?
Niedowierzanie. Często to pierwsza reakcja, kiedy słyszymy, że ktoś, kogo co dzień widzimy i którego znamy, pod wpływem wiary jest przemieniony, modli się, dobrze czyni, głosi Boga.
Jeżeli ktoś już ma nosić te kule, które mają w nas i tych, których kochamy, uderzyć – to niech to będzie On, Jezus.
Czemu więc Jezus mówi: „Dotknijcie się Mnie i przekonajcie”?
… choć do jednego celu.