Tekst rozważań Drogi Krzyżowej, która została odprawiona w Rzymskim Koloseum, w Wielki Piątek 2007, w obecności Benedykta XVI. Autor rozważań jest Prefektem Biblioteki-Pinakoteki Ambrozjańskiej w Mediolanie
Duchowość paschalna z trudem toruje sobie drogę. Może dlatego, że podobnie jak owi uczniowie z Emaus mamy serca „nieskore do wierzenia”? Czy Droga Światła stanie się kiedyś tak popularna jak Droga Krzyżowa?
Słowo o Psalmach: Ps 1.
Największą pokusą życia duchowego jest próba wymuszenia na Panu Bogu przeżyć mistycznych.
Łatwiejsza czy trudniejsza – zawsze z krzyżem na ramionach.
Golgota nie znikła, lecz powtarza się w rożnych miejscach świata, gdzie ludzie stają przed wyborem dobra lub zła.
W sytuacjach po ludzku niezrozumiałych wciąż uczymy się ufać Bogu i dostrzegać pomoc, której nam udziela.
Wskazujecie innym dobrą drogę... Być może faktycznie piękną i dobrą. Rozpoznajecie dobro, dlaczego za nim nie podążacie?
Droga naszego życia wymaga remontu. Wyrwy powstałe wskutek braku miłości, zaniedbań relacji z Bogiem czy troski o swoje zbawienie domagają się naprawy.
Modlitwa, na której zgromadziło się kilkudziesięciu kapłanów wraz z biskupami, rozpoczęła się o godz. 20 we franciszkańskim kościele pw. św. Anny w Wejherowie. Następnie uczestnicy udali się w procesji na kalwarię, by celebrować pasyjne nabożeństwo.
Da się zamknąć Tego, który tchnie kędy chce, prowadzi do całej prawdy, mówi co usłyszy, w jakiejkolwiek liczbie skończonej?