Papież ukazał powołanie do małżeństwa jako wezwanie do naśladowania wewnętrznej miłości Boga, w której istnieją relacje między Osobami Trójcy Świętej.
Kiedy mówię ‘wybaczam’, czy tak naprawdę całą sobą to czynię? Z jakim sercem stanęłabym przed Bogiem, gdyby dziś wezwał mnie do siebie?
Ważny jest nasz wybór podstawowy – Jezusowe wezwanie skierowane zarówno do Piotra, do Pawła, jak i do każdego z nas: „Pójdź za Mną”.
W czasach zagrożenia relatywizmem, kiedy człowiek szczególnie potrzebuje edukacji, chrześcijanie są wezwani do energicznego przepowiadania możliwości spotkania współczesnego człowieka z Jezusem Chrystusem.
Wszystko zależy od „Pana żniwa” – On nie tylko wzywa, ale pomaga w rozpoznaniu wezwania, jak i wpiera wzrost łaski w ludzkim sercu.
Wychowanie do miłości pojętej jako dar z siebie stanowi nieodzowną przesłankę dla rodziców wezwanych do przekazania dzieciom jasnego i subtelnego wychowania seksualnego.
Jesteśmy wezwani do rozszerzenia horyzontu swego serca, by dać się zaskoczyć - powiedział Franciszek w rozważaniu przed modlitwą Anioł Pański w niedzielę, 27 listopada.
To nie inni mają „zespolić się w jedno”. To do mnie wezwanie. I dotyczy zwłaszcza tych, którzy budzą moją irytację i którzy mnie ranią.
Ile razy skupiam się na zdaniach pełnych pociechy i nadziei. Ile razy zapominam o wezwaniu „bądźcie gotowi”. Ile razy myślę: „to nie do mnie”.
Gdybym ten przykład usłyszała na kazaniu – kazać morwie przesadzić się w morze – pomyślałabym: cóż za bezsensowne wezwanie! Ale może nasz świat potrzebuje takich działań?
Tylko czy wiemy co to miłość?