Człowiek zostaje ogołocony z całego swego aktywizmu i zapracowania, i ma możliwość budowania sensu swego istnienia
Nie potrzeba z mojej strony aktywizmu, jakiegoś szczególnego działania, a jedynie otwartego serca i umysłu.
Da się zamknąć Tego, który tchnie kędy chce, prowadzi do całej prawdy, mówi co usłyszy, w jakiejkolwiek liczbie skończonej?