Kiedy bywamy bezradni wobec żywiołów codziennego życia, pełni lęków i niepokoju, wtedy Chrystus umie przyjść nam z pomocą i spowodować, że nastanie „głęboka cisza”.
Dziś, po dwóch tysiącach lat, i ja staję u Twego grobu. Po co tu przychodzę? Do kogo z tamtych świadków wydarzeń jestem podobna?
Kościół dziś nie daje nam dziś żadnych czytań. Nie ma Eucharystii, nie ma jakiejś „zastępczej” liturgii. Wskazania, pouczenia, zgrabne myśli…. Nie. Dziś nie. Dziś niech będzie to, co zrodzi się z zamknięcia ust i wsłuchania się w ciszę.
Jakby wszystko się sprzęgło i zmówiło, by zagłuszyć ciszę. Jakby ktoś chciał, by człowiek nie usłyszał wydobywającego się z głębi Otchłani wołania.
W Wielką Sobotę Kościół milczy. Dlaczego?
Wsłuchać się w ciszę grobu, by usłyszeć Ciebie. Dostrzec, że prowadzi tam, gdzie nie ma już bólu, smutku, cierpienia, gdzie jesteś tylko Ty
Piotra Blachowskiego "Rozważania spod ambony"
Z Andrzejem Lampertem rozmawia Marcin Jakimowicz
Do rozpoczęcia medytacji wystarczy nasza zgoda. To początek drogi odkrywania swoich korzeni, swego potencjału.
W ciszy najpełniej wyraża się Jego moc i wielkość. Swoich wybranych również bierze w obronę w ciszy.
… choć do jednego celu.