Zarówno słowo „gwałt”, jak i słowo „gwałtownik” nie kojarzy się dobrze w naszych czasach „politycznej poprawności”, gdzie w cenie jest „święty spokój”, tolerancja...
Cóż może powstrzymać rzekę? Gdy wzbierze - nic.
Zło sprzeciwia się Bogu. Ale Bóg wzywa grzeszników. To nie jest piękna bajeczka, to konkret.