Gdy już blisko na wygodną, ciepła kwaterę, zbliżający się zmierzch nie napawa lękiem.
Matka Boża prosiła kilkakrotnie o Różaniec. W Lourdes, Fatimie i w innych miejscach. Leon XIII napisał aż 12 encyklik o tej modlitwie. Apostoł Różańca, bł. Bartłomiej Longo, nazwał go „słodkim łańcuchem łączącym z Bogiem”, „wieżą ocalenia od napaści piekła”, „bezpiecznym portem w morskiej katastrofie”. Wołał w uniesieniu: „Nigdy cię już nie porzucimy”.
Nie możesz być miejscem tanich kompromisów ze światem współczesnym, ani też przeciwnie - nie możesz zamykać się w twierdzy.
Już wybrałem Jezusa? Trzeba ten swój wybór powtarzać każdego dnia.
Jr 7,1-17 Ps 84 Mt 13,24-30
Jr 23,1-6 Ps 23 Ef 2,13-18 Mk 6,30-34
W wielkanocnej Sekwencji pojawia się dialog wierzącego z Marią Magdaleną: „Maryjo, Ty powiedz, coś w drodze widziała? Jam Zmartwychwstałego blask chwały ujrzała…”. Czy możemy wyobrazić sobie opowieść Marii o tym, co się wydarzyło w wielkanocny poranek? Spróbujmy…
Pan jest bliski, nie jako świadek wydarzeń naszego życia, lecz jako Ten, który w nich uczestniczy.