Komentarze biblijne i liturgiczne, propozycje śpiewów, homilie, Biblijne konteksty i inne.
więcej »Aby chrześcijanin znaczyło żywy.
„Masz imię które mówi, że żyjesz”
(Ap 3,1)
Aby w punkcie wyjścia rozwiać wątpliwość o jakie imię chodzi, przywołajmy świętego Grzegorza z Nyssy. „Kto więc otrzymał zaszczytne imię Chrystusa, powinien pilnie badać wszystkie swe myśli, słowa, czyny i osądzać, czy zmierzają one do Chrystusa” (Traktat O doskonałości chrześcijańskiej). Chrześcijanin. Po raz pierwszy tak nas nazwano w Antiochii Syryjskiej (Dz 11,26). Wbrew obiegowej opinii nie od chrztu. Ale, jak daje temu świadectwo cała chrześcijańska starożytność, od Chrystusa. Chyba najmocniej zabrzmiało ono u świętego Augustyna. „Radujmy się i składajmy dzięki: staliśmy się nie tylko chrześcijanami, ale Chrystusem (...). Zdumiewajcie się i cieszcie: staliśmy się Chrystusem!” (Komentarz do Ewangelii według św. Jana 21,8). Augustyn nie przesadził. Czyż nie pisał święty Paweł do Koryntian o noszeniu w naszym ciele konania Jezusa „aby życie Jezusa objawiło się w naszym ciele” (2 Kor 4,10), by niemalże wykrzyknąć do Galatów „teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus”! (Ga 2,20).
„Masz imię które mówi, że żyjesz” (Ap 3,1). Chrześcijanin. Żyjący życiem Chrystusa. Co to znaczy?
Strefa łaski
Życie Chrystusa w człowieku jest owocem działania Boga. „Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lesz jest darem Boga” (Ef 2,8). Dlatego zaczynamy od działania Boga. Czegoś, co zewnętrznie jest niewidzialne, choć dane za pomocą widzialnych znaków. Pięknie zostały nazwane te znaki w Katechizmie Kościoła Katolickiego. Moce, wychodzące z Ciała Chrystusa, „aby nas leczyć z ran grzechu i udzielać nam nowego życia Chrystusa” (por. KKK 1116). Możemy się już domyślać, że chodzi o sakramenty. Zwłaszcza trzy pierwsze, nazywane sakramentami wtajemniczenia. Bez skojarzeń z magią i tajemną wiedzą, chociaż mówi się o stopniach i etapach wtajemniczenia. Słusznie, bo przecież niemowlak najpierw potrzebuje mleka. Dopiero potem otrzymuje pokarm stały (por. 1 Kor 3,2).
Mamy zatem sakrament śmierci i zmartwychwstania z Chrystusem, czyli chrzest. Sakrament namaszczenia Jego Duchem, czyli bierzmowanie. I sakrament trwania w Chrystusie, czyli Eucharystię. A do wszystkich trzech odnoszą się słowa Mistrza, wypowiedziane na Ostatniej Wieczerzy: „Ja jestem prawdziwym krzewem winnym (…) Wytrwajcie we Mnie, a Ja będę trwał w was (…) Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić” (J 15, 1.4-5).
Strefa działania
„Beze Mnie nic.” Ale „wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia (Flp 4,13). Wszystko, czyli mogę żyć błogosławieństwami. Mogę być światłem świata i miastem na górze. Mogę przebaczyć nawet siedemdziesiąt siedem razy. Mogę mnożyć talenty. Mogę zachować wszystkie przykazania. Mogę piąć się wzwyż stromą i wąską ścieżką. Mogę wreszcie wspiąć się na szczyt szczytów, jakim jest oddanie życia za przyjaciół. Wszystko mogę… Jeśli trwam. Bo to pochodzi nie od nas, „lecz jest darem Boga”.
Strefa nawrócenia
Powtórzmy jeszcze raz świętego Grzegorza. „Kto więc otrzymał zaszczytne imię Chrystusa, powinien pilnie badać wszystkie swe myśli, słowa, czyny i osądzać, czy zmierzają one do Chrystusa.” I spróbujmy odczytać te słowa w świetle przesłania do Kościoła w Sardes. Strzeż tego i nawróć się, i czuwaj (por. Ap 3,3). Aby „dana mi łaska Boga nie okazała się daremna” (1 Kor 15,9). Aby chrześcijanin znaczyło żywy. Życiem Chrystusa.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |