Komentarze biblijne i liturgiczne, propozycje śpiewów, homilie, Biblijne konteksty i inne.
więcej »Dziesięć Psalmów miłosierdzia (fragment).
Miłosierdzie jest jednym z przymiotów Bożych najbardziej uwypuklanych przez Psałterz. Istnieję nawet poematy, które możemy nazwać „Psalmami miłosierdzia", ponieważ przenika je miłosne działanie Pana, w którym zwraca się On ku swym wiernym. Słowo „miłosierdzie" (chesed) przesiąknięte jest znaczeniami i dlatego tłumaczy się je na różne sposoby - słowami: czułość, łaska, miłosierdzie, łaskawość, dobroć, życzliwość, miłość. Ten leksykon ujawnia pewne zaskakujące cechy Boga, kojarzone z macierzyństwem. Jeżeli jest jakieś miejsce, w którym zamieszkuje chesed, jest nim łono, wnętrzności (rahamim). Matczyne wnętrzności Boga wzruszają się do tego stopnia, że wybaczają wielki popełniony grzech (Iz 49,15; Ps 103,13). W świecie Biblii najbardziej wewnętrznym organem, w którym mają siedzibę uczucia, jest właśnie brzuch, łono, a to mocno wiąże miłosierdzie z rodzeniem: „rodzić miłosierdzie" oznacza „wydawać życie na świat"
Psalmy udzielają głosu człowiekowi i jego ciału. I to właśnie za pośrednictwem ciała i jego członków modlitwa zyskuje różne specyfiki, rytmy, czasoprzestrzenie. Nie żeby dusza lub duch nie były w to włączone, ale Biblia ma „cielesną" koncepcję człowieka, w najbardziej duchowym sensie tego słowa. Nie istnieje ciało oderwane od duszy, ani dusza oderwana od ciała. Kiedy człowiek modli się, kocha, cierpi, wychwala, kiedy - jednym słowem - żyje, czyni to całym sobą, w swej psychofizycznej totalności. Być może zbyt długo wizja chrześcijańska za bardzo zwracała się ku wymiarowi rozumowemu, pozostawiając na drugim planie wymiar cielesny, dając do zrozumienia, że najszlachetniejszą formą modlitwy jest modlitwa myślna. Wraz z nową oceną antropologii biblijnej w centrum pojawiło się „ciało wiary", a razem z nim ten egzystencjalny konkret, który przenika wielkie narracje Biblii od Abrahama do Jezusa Chrystusa.
Psalmy oddają zatem głos ciału albo - by przywołać słynne sformułowanie ojca Beauchampa - są modlitwą ciała: „Delikatny instrument modlitwy, najczulsza harfa, najbardziej finezyjny hamulec ludzkiej podłości - oto jest ciało". Wydaje się, że dla psalmisty wszystko rozgrywa się właśnie tam, w ciele. Nie o to chodzi, że dusza jest nieważna. Wręcz przeciwnie. Dusza wyraża się i wyziera jedynie poprzez ciało. Również medytacja tutaj właśnie się uzewnętrznia cieleśnie pod imionami „pomruku", „szeptu". Ciało jest miejscem duszy, a zatem modlitwa przenika wszystko, co rodzi się w ciele. Modli się samo ciało: „Wszystkie moje kości powiedzą: Któż, o Panie, podobny do Ciebie?" (Ps 30,10). W prezentacji Psalmów miłosierdzia - które należą do najbardziej znaczących utworów związanych z tym tematem - przyzna się dużo miejsca aspektowi somatycznemu. To antropologiczne bogactwo nie tylko oddaje sprawiedliwość biblijnej wizji człowieka, lecz respektuje także oblicze, które postanowił nam ukazać Bóg; On, który przemawia w języku zrozumiałym dla wszystkich i gawędzi z ludźmi niczym z przyjaciółmi (por. Dei Verbum, 2).
_____________________
Dziękujemy Wydawnictwu za zgodę na publikację fragmentu.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |