30. Niedziela zwykła (B)

Sześć homilii

Modlitwa o uzdrowienie

ks. Leszek Smoliński

W Liście apostolskim „Novo millennio ineunte” św. Jan Paweł II stwierdził, że „mimo rozległych procesów laicyzacji obserwujemy dziś w świecie powszechną potrzebę duchowości, która w znacznej mierze ujawnia się jako nowy głód modlitwy” (n. 33). Odpowiedzią na ten „głód modlitwy” są duchowe poszukiwania wielu ludzi. Warto więc odnaleźć w tradycji Kościoła bogactwo form i treści modlitewnych, które zostały ukształtowane przez wieki.

Niewidomy żebrak Bartymeusz spod Jerycha, który siedział przy drodze, słysząc o przechodzącym Jezusie z Nazaretu głośno wołał: „Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną”. Pan nie pozostał głuchy na jego wołanie i przyszedł mu z konkretną pomocą: „Jezus mu rzekł: «Idź, twoja wiara cię uzdrowiła». Natychmiast przejrzał i szedł za Nim drogą”. Słowa wypowiedziane przez niewidomego z dzisiejszej Ewangelii stały się wezwaniem „modlitwy Jezusowej”, zwanej inaczej modlitwą serca albo nieustanną modlitwą. Jest to modlitwa na każdy czas.

Modlitwa serca stanowi proste wołanie o pomoc, o miłosierdzie. Jej praktykowanie pomaga przemieniać nasze życie, otwiera nas coraz bardziej na Boga. Nie jest to modlitwa przeznaczona tylko dla pobożnych mnichów, ale przede wszystkim dla ludzi świeckich, zatopionych w wir codzienności. Serafin z Sarowa, ostatni kanonizowany święty przed rewolucją rosyjską 1917 roku, ulubiony patron prawosławia i jeden z większych mistyków Kościoła, mówił: modlić się może każdy bez przeszkód. Bogaty i biedny, szlachetnie urodzony i wieśniak, mocny i słaby, zdrowy i chory, cnotliwy i grzesznik".

W „Opowieściach pielgrzyma”, które stanowią anonimowe, klasyczne dzieło zakorzenione w rosyjskim prawosławiu, starzec radzi pielgrzymowi, który pragnie nauczyć się modlitwy Jezusowej, aby nigdy się nie zniechęcał. Ma tylko często odmawiać wezwania modlitwy Jezusa bez troszczenia się o czystość samej modlitwy. Nawet jeśli ktoś ma wrażenie odmawiania jej tylko wargami, to częsta modlitwa ustna doprowadzi go w końcu do modlitwy serca. Jest ona znakomitą odpowiedzią na pragnienie ciągłego przebywania w Bożej obecności. Wtedy nasza codzienność zostanie przemieniona i opromieniona Bożym światłem, a my przez swoją wytrwałość będziemy postępować na drodze świętości i stawać się jeszcze bardziej „człowiekiem z Ducha”.

Modlitwę Jezusową możemy praktykować wszędzie: w domu, przy sprzątaniu, w kuchni czy w środkach komunikacji miejskiej! Możemy modlić się na spacerze, idąc do pracy, szkoły, jadąc samochodem, siedząc w poczekalni u lekarza. Na początku będzie to wymagało większego skupienia uwagi, może ogarnie nas rozproszenie albo myśli odbiegną zupełnie od modlitwy. Trzeba wtedy powrócić spokojnie do wybranego wezwania. Z czasem modlitwa w nas się utrwali. Wreszcie zauważymy, że bez większego wysiłku modlitewne wezwanie przemienia naszą codzienność, ofiarując ją Bogu.

Modlitwa Jezusowa jest odpowiedzią na pytanie współczesnego człowieka o to, jak się modlić i jak znaleźć czas na modlitwę przy obowiązkach i w pracy, w ulicznym korku czy w kolejce do kasy w supermarkecie. „Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną”.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg
« » Marzec 2024
N P W Ś C P S
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6
Pobieranie... Pobieranie...