Droga krzyżowa szkołą mądrości

Mądrości, która poza tym co doczesne i przemijające, widzi wieczne. Idąc dziś tą drogą z Jezusem, uczmy się od Niego.

Wstęp
Droga Krzyżowa Jezusa. Skrzyżowały się na niej nienawiść z miłością, ludzka podłość z wiernością temu, co dobre i szlachetne. W ostatecznym wymiarze szatańska złość z Bożym planem zbawienia. Na końcu tej drogi jest bolesna śmierć, ale przecież – my już to wiemy – śmierć dająca nam życie. Bo swoim posłuszeństwem Jezus naprawił nieposłuszeństwo Adama. Bramy nieba otwarły się, grzech i śmierć zostały pokonane. Dlatego ta droga Jezusa to też dla nas wielka szkoła mądrości. Mądrości, która poza tym co doczesne i przemijające, widzi wieczne. Idąc dziś tą drogą z Jezusem, uczmy się od Niego.

Stacja I. Pan Jezus skazany na śmierć

    • Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie
    • Żeś przez krzyż i mękę swoją odkupił świat

Jest niewinny – mówiło sumienie. Roztropniej będzie nie przeciwstawiać się w pojedynkę żądaniom starszych Izraela – podpowiadał podszyty strachem rozum. Bo wysłaliby do Rzymu kolejna skargę, a cesarz Tyberiusz niekoniecznie dociekałby co i jak. Ot, dylemat Piłata. Wybrał skazanie Jezusa. To odroczyło odwołanie ze stanowiska. I okrył się hańbą na wieki.

Dziś też sporo takich, którzy słuchając niesłusznych oskarżeń wola umyć ręce. I wielu takich, którzy tak zapatrzyli się w swoje racje, że bez oporów wołają „Na krzyż z Nim” i „Krew Jego na nas i na dzieci nasze”. Obym był inny.

Stacja II. Jezus bierze na ramiona krzyż

    • Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie
    • Żeś przez krzyż i mękę swoją odkupił świat

Wiedział, że niczym nie zasłużył na śmierć. Widział, że to, co zgotowali Mu oprawcy, było krzyczącą o pomstę do nieba niesprawiedliwością. Mógł się uwolnić. Jak wtedy, gdy w Nazarecie chcieli go strącić w urwisko, a On po prostu odszedł. Jednak pokornie przyjął co Mu zgotowali. Wziął na ramiona krzyż wiedząc, że ta krzyżowa droga jest drogą zbawienia świata.

Czasem wobec krzyża, który wpada na moje ramiona jestem zupełnie bezradny. Czasem jednak, owszem, mógłbym dalej walczyć. Ale jeśli Bogu ten mój krzyż potrzebny, by zrealizować swój plan zbawienia świata? To niech tak będzie.

Stacja III. Jezus pierwszy raz upada pod krzyżem

    • Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie
    • Żeś przez krzyż i mękę swoją odkupił świat

Jak nie upaść na tej wygładzonej stopami milionów przechodniów drodze? Zwłaszcza że po skatowaniu przez oprawców już i tak ledwo stał na nogach. Bez upadków nie mogło się obejść. Musiały być wkalkulowane w decyzję, by ten krzyż nieść. Wkalkulowane też jednak było jeszcze jedno: że wstanie i doniesie krzyż tam, gdzie trzeba.

Idąc przez życie, z krzyżem maleńkim czy ogromnym, nie mogę obiecać, że będę herosem. Upadki to coś, co właściwie musi się wydarzyć. Byle wstać i donieść swój krzyż tam gdzie trzeba.

Stacja IV. Spotkanie z Matką

    • Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie
    • Żeś przez krzyż i mękę swoją odkupił świat

Musiała bardzo cierpieć. Taki widok skatowanego za wiele dla każdego, kto kocha. A jednak trzeba było tam być, trzeba było na to wszystko patrzyć, bo tak nakazywała matczyna miłość. By w godzinie najcięższej próby nie opuścić Syna....

Świat ucieka dziś przed patrzeniem na cierpienie. Woła, że lepiej zaraz zabić, „żeby się nie męczył”. Tchórzliwa to postawa. Przecież od tego, że cierpienia nie widzę, wcale go nie ubywa. Oby miał odwagę i siłę, by przy cierpiących trwać. I nie udawał że tego cierpienia nie ma.

Stacja V. Pomoc Szymona z Cyreny

    • Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie
    • Żeś przez krzyż i mękę swoją odkupił świat

Co za pech! Wracał do domu. Zobaczył zbiegowisko. Chciał tylko popatrzyć, a potem wrócić do swoich. A tu jakiś żołnierz podchodzi i każe mu nieść krzyż skazańca. Bo jak nie, to.... Strata czasu, wszak tylko chciał na chwilę. A tu taki wstyd. Ile będzie gadania!... Kiedy zrozumiał, że dana Mu była łaska pomagać samemu Bogu?

Bywa i w moim życiu, że dziwnym zrządzeniem losu przychodzi mi zaangażować się w niesienie czyjegoś krzyża. Co za pech! Znalazłem się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie – utyskuję. A może to też szansa? By pomóc ukrytemu w człowieku Bogu?

Stacja VI. Gest świętej Weroniki

    • Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie
    • Żeś przez krzyż i mękę swoją odkupił świat

Jaki sens ma ocierać twarz skazańca, która chwilę później znów zaleje się potem i krwią? W rozgardiaszu wrogości, szyderstw i kpin to ważny gest życzliwości. Nie myśl Skazańcu, że otaczają Cię sami wrogowie. My, współczujący Tobie niewiele możemy zrobić, ale też tu jesteśmy.

Dzisiejszy świat bardzo potrzebuje takich Weronik. Ludzi, którzy odważą się postępować inaczej, niż tego oczekuje rozwydrzony i żądny widowiska tłum. Że to wydanego wyroku i danych żołnierzom rozkazów nie zmieni? Ale może być impulsem, dzięki któremu obudzi się kiedyś czyjeś sumienie.

Stacja VII. Jezus upada po raz drugi

    • Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie
    • Żeś przez krzyż i mękę swoją odkupił świat

To było nie do uniknięcia. Skatowany człowiek nie ma zbyt wielu sił. Gdy dźwiga do tego ciężką belkę krzyża, poszturchiwany i zmuszany do zmiany równego kroku, musi w końcu upaść. Ale i tym razem zrobił to, co najważniejsze: podniósł się by iść dalej. Przecież musiał nam wszystkim pokazać: dla waszego zbawienia dobrowolnie wybrałem tą mękę.

A my? Spodziewamy się raczej, że na naszej drodze uczniów Jezusa będzie łatwo i przyjemnie. Gdy przychodzi nieść krzyż siadamy i próbujemy wskazywać kto temu cierpieniu winny. A przecież chodzi o to, by nie ustawać i iść dalej.

Stacja VIII. Jezus poucza płaczące niewiasty

    • Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie
    • Żeś przez krzyż i mękę swoją odkupił świat

Ważne ostrzeżenie dla Izraela. Jeśli z zielonym drzewem to czynią, co się stanie z suchym? Więc nie płaczcie nade mną. Płaczcie raczej nas sobą i waszymi dziećmi. I rzeczywiście, cztery dekady później Rzymianie krwawo tłumili żydowskie powstanie.
Nastąpił czas, gdy za szczęściarzy można było uznać tych, którzy nie musieli patrzyć na śmierć swoich dzieci.

Rozpamiętując boleści Jezusa nie mogę zapomnieć, że jest na tym świecie coś gorszego: umieranie bez nadziei, w poczuciu całkowitej klęski. Dzięki niech będą Jezusowi za nadzieję, jaką nam dał.

Stacja IX. Jezus upada po raz trzeci. I po raz trzeci wstaje

    • Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie
    • Żeś przez krzyż i mękę swoją odkupił świat

Nie udało się tego uniknąć. Kolejny upadek pod krzyżem. Znowu. Musiało bardzo boleć, to prawda. A i sił musiało być coraz mniej. Ale Jezus podniósł się i poszedł dalej. Do końca niosąc swój krzyż.

W życiu chrześcijanina najgorszą tragedią nie jest upaść. Znacznie gorzej, gdy człowiek z upadku już nie wstaje. A jeszcze gorzej, gdy na kolejnym upadku kończy się jego droga chrześcijanina i wstaje już bez krzyża. Oznajmiając ten krzyż to jakaś pomyłka i on oto zapiera się tego wszystkiego, w  co wierzył wcześniej. Obym nigdy krzyża swojej wiary nie zostawił. Obym go poniósł aż do końca.

Stacja X. Jezus odarty z szat

    • Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie
    • Żeś przez krzyż i mękę swoją odkupił świat

Po co było zdejmować z Jezusa te jego zakrwawione szaty? Na coś jeszcze mogły się żołnierzom przydać? Widać tak. Zupełnie nie liczyli się przy tym z jego poczuciem wstydu.  On był nieważny, on był skazańcem, on był dla nich już nikim.

Ileż to razy widzę dziś, jak zdziera się z ludzi chroniące ich intymność szaty i tak obnażonych wystawia na publiczne pośmiewisko. W imię prawdy oczywiście. Człowiek jest nieważny, on jest skazańcem, on jest już nikim. Obym Boże w takich chwilach, szanując czyjąś nagość, zdecydował się odwrócić wzrok.

Stacja XI. Jezus przybity do krzyża

    • Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie
    • Żeś przez krzyż i mękę swoją odkupił świat.

Parę uderzeń młotka i pierwszy gwóźdź już wbity. Potem drugi, trzeci. I już można stawiać krzyż. Skazaniec już nie ucieknie. Wcześniej czy później się udusi. No, chyba że przyjdzie Eliasz i Go uwolni. Wtedy Mu uwierzymy...

Wrogom Jezusa wydawało się, że nic już nie może zrobić. A On wtedy właśnie,  zgodnie ze swoją zapowiedzią, z unieruchomionymi rękami wywyższony nad ziemią, przyciągnął wszystkich do siebie. Może i moje ręce, gdy z powodu wierności Bogu przybite są do krzyża, pociągają do Jezusa najbardziej?

Stacja XII. Jezus umiera na krzyżu

    • Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie
    • Żeś przez krzyż i mękę swoją odkupił świat

Ostatnie słowa. Wykonało się. Stało się, co musiało się dla zbawienia człowieka stać. Jezus wierny Ojcu aż do śmierci zgładził grzech zwiedzionego przez węża i dlatego nieufnego wobec Boga Adama. Ta śmierć przyniosła jednak życie. Jezusowi, po trzech dniach, nam, którzy w Niego wierzymy, życie wieczne. Krople Jego krwi sprawiły, że zeschnięta ziemia stała się na powrót ogrodem Eden. Bramy szczęśliwej wieczności się otwarły. Nie ma już przy nich archanioła z lśniącym mieczem. Wystarczy powiedzieć: tak wierzę w Ciebie Chryste. Więc powtarzam i ja: wierzę.

Stacja XIII. Jezus złożony na kolanach Matki

    • Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie
    • Żeś przez krzyż i mękę swoją odkupił świat

Wykonało się, ale w tamtej chwili wcale nie było to oczywiste. Ciemność, jakaś wichura, może trzęsienie ziemi, ale świat był taki jak wcześniej. A Jezus martwy, zdjęty z krzyża i złożony na kolanach Matki. Kto wtedy przypuszczał, że właśnie zstąpi do piekieł, by ogłosić zmarłym wieść, że oto zostali wyzwoleni?

Dzięki niech będę Bogu, że śmierć nie jest kresem egzystencji człowieka. Że jest inne, nowe i lepsze życie. Że go nie widać? Że płacz i łzy? Dzięki Bogu to rozstanie jest tylko chwilową rozłąką. Więc choć nad grobami bliskich płaczę wiem, że kiedyś jeszcze się spotkamy.

Stacja XIV. Pogrzeb Jezusa

    • Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie
    • Żeś przez krzyż i mękę swoją odkupił świat

Bóg stał się człowiekiem – zachwycamy się medytując to, co stało się w Betlejem. On, Stwórca wszystkiego bezbronny, bezradny, zależny od ludzi, od rodziców. Ale chyba dopiero przy Jego grobie zdajemy sobie sprawę, jak konsekwentna była ta decyzja Boga. Nie oszczędził sobie niczego. Nawet śmierci, i to bolesnej. Nawet złożenia w grobie.

Niepojęta jest Boża miłość do nas. A ja nie powinienem być wobec innych ludzi bardziej wielkoduszny? Jeśli Bóg kocha za nic, a dlatego ze są, to może i ja powinienem spróbować?

Zakończenie

Droga krzyżowa Jezusa. Skarbnica mądrości w drodze przez życie każdego człowieka. Droga na której krzyżują się dobro i zło, szatańskie pokusy z planami dobrego Boga. Nam w życiu też bywa trudno. I też nieraz musimy dokonywać trudnych wyborów. Obyśmy zawsze umieli w takich sytuacjach zachować się, jak przystało na uczniów Chrystusa: Boga, który zdał egzamin z człowieczeństwa.

Jezu, pomóż nam, byśmy idąc przez życie odrzucali pokusę łatwych, ale niemoralnych rozwiązań. I byśmy zgadzając się na wszystko, co jest zgodne z wolą Bożą, umieli Cię naśladować. Amen.

 

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg
« » Kwiecień 2024
N P W Ś C P S
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
Pobieranie... Pobieranie...